Legenda himalaizmu nie chciała milczeć o przyczynie śmierci Kacpra Tekielego. Mówi o błędzie
Nagła i niespodziewana śmierć męża Justyny Kowalczyk wywołała spore poruszenie. Kacper Tekieli zginął tragicznie podczas wyprawy w Alpy Szwajcarskie. Teraz głos w sprawie przyczyn jego odejścia zabrał znany himalaista Krzysztof Wielicki.
Mężczyzna otwarcie twierdzi, że był to po prostu błąd, który niestety kosztował instruktora wspinaczki górskiej życie. Wskazuje również na jeden szczegół, który jego zdaniem mógł przyczynić się do tragedii.
Kacper Tekieli zginął tragicznie podczas wyprawy w Alpy
Polski alpinista i instruktor wspinaczki górskiej, a prywatnie mąż Justyny Kowalczyk odszedł nagle i niespodziewanie 17 maja 2023 roku. Mężczyzna podjął decyzję o samotnej wspinaczce na leżący w Alpach Szwajcarskich szczyt Jungfrau.
Niestety, podczas schodzenia Kacper Tekieli zginął, porwany przez nadchodzącą lawinę. Teraz głos na temat ogromnego dramatu zabrał znany himalaista Krzysztof Wielicki, który wskazał, co mogło przyczynić się do śmierci sportowca.
Krzysztof Wielicki tłumaczy przyczyny śmierci męża Justyny Kowalczyk
Krzysztof Wielicki to bez wątpienia jeden z najwybitniejszych himalaistów w historii. Teraz podczas rozmowy z dziennikiem “Fakt” ujawnił on, co jego zdaniem mogło przyczynić się do tragicznej śmierci Kacpra Tekielego.
Przede wszystkim nie zgodził się on z wcześniejszym stwierdzeniem Prezesa Polskiego Związku Alpinistów Piotrem Pustelnikiem i otwarcie przyznał, że Kacper Tekieli popełnił podczas wspinaczki błąd, który kosztował go życie.
- Niestety, Kacper chyba popełnił błąd, nartami przeciął stok. Czasem na stoku robią się łachy. Gromadzi się warstwa śniegu i być może wjechał w nią. Być może podciął właśnie deskę śnieżną nartami. Nie wiem, co by było, gdyby nie miał nart. Może by jej nie podciął. To jest gdybanie . Miał pecha, bo deska śnieżna chyba poszła w kuluar, a mogła zatrzymać się na wypłaszczeniu - powiedział himalaista podczas szczerego wywiadu z dziennikiem.
Ten szczegół przyczynił się do śmierci Kacpra Tekielego
Krzysztof Wielicki zauważył, że wyprawa na Jungfrau nie była szczytem możliwości alpinisty, który już wcześniej wielokrotnie zdobywał o wiele trudniejsze szczyty. Dlaczego więc Kacper Tekieli wybrał taki cel podróży?
- To było bardzo proste wejście. Jeśli chce się samemu wchodzić, nie można wybierać trudnych tras. Patrząc na poprzednie dokonania Kacpra, o wiele trudniejsze, to była lekka ucieczka w rodzinę. Przebywanie w górach, ale na inny, łatwiejszy, sposób. Miał rodzinę koło siebie i mógł spełnić swoje marzenie. Do historii alpinizmu takie wyzwanie niczego nie wnosi - wyznał ekspert w rozmowie z “Faktem”.
Himalaista wielokrotnie wspominał o nartach, które jego zdaniem nie tylko znacznie utrudniły zmarłemu koledze wspinaczkę, ale też mogły bezpośrednio przyczynić do tragedii podczas schodzenia ze szczytu.
- Fajnie to sobie wymyślił. Mógł przemieszczać się z rodziną. Nie był narażony na jakiekolwiek niebezpieczeństwo. A tymczasem, jeden błąd.. . Po cholerę on te narty brał, to nie wiem. Może chciał szybciej wrócić do żony - zastanawiał się podczas tej samej rozmowy Krzysztof Wielicki.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: sport.fakt.pl