Krystyna Loska wcale nie musiała być spikerką. Nagle zaszła w ciążę
Krystyna Loska jest żywą legendą polskiej telewizji. Jej kariera spikerki była związana z Telewizją Polską, jednak nie ograniczała się jedynie do zapowiadania programów. Loska poprowadziła m.in. wiele popularnych muzycznych festiwali, m.in. te w Sopocie czy Opolu. Choć na emeryturze jest już od ponad 30 lat, widzowie do dziś z rozrzewnieniem wspominają jej nienaganne zachowanie, klasę i elegancję, z jakimi prezentowała się na antenie. Niewiele jednak brakowało, by słynna spikerka zrobiła karierę w zupełnie innym zawodzie!
Katarzyna Loska była jedną z największych gwiazd TVP
Krystyna Loska przez lata była czołową prezenterką Telewizji Polskiej. Dziś dla wielu osób uchodzi za legendę telewizji oraz wzór tego, jak dziennikarze powinni prezentować się na antenie. Mimo ograniczonej prezencji spikerów na ekranach udało jej się również błysnąć talentem, a także wprawić w podziw wielu kolegów i koleżanek z branży, gdy z łatwością zapamiętywała i prezentowała program na cały dzień.
Krystyna Loska poprowadziła w swojej karierze wiele prestiżowych imprez, takich jak festiwale w Sopocie czy Opolu. Była również konferansjerką na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. W 2013 roku jej zasługi zostały odznaczone Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Co ciekawe, w 2016 roku na gali wręczenia Telekamer Tele Tygodnia otrzymała owacje na stojąco, choć nie otrzymała żadnej nagrody! Publiczność była jednak zachwycona faktem, że Loska miała okazję wręczyć Złotą Telekamerę Tadeuszowi Sznukowi.
Nieprawdopodobna historia miłosna Katarzyny Loski
Choć Krystyna Loska zapisała się w historii polskiej telewizji, spełniała się nie tylko w życiu zawodowym, ale również prywatnym. Swojego przyszłego męża poznała, gdy miała jedynie kilka lat. Jej druga połówka, Henryk Loska, był jej o 4 lata starszym sąsiadem, którego siostra przyjaźniła się z prezenterką. Przez wiele lat mijali się, dzieląc pasję do muzyki, jednak wtedy o żadnym uczuciu między nimi nie było mowy.
Ponieważ był od nas o cztery lata starszy, jako dziewczynka nie zwracałam na niego uwagi – opowiadała Krystyna Loska na łamach książki “Prezenterki”.
Ich wielka miłość zaczęła się dopiero na studiach. Według plotek Henryk Loska miał przyjść do rodzinnego domu spikerki, aby skorzystać z telefonu, jednak był tak oczarowany sąsiadką, że przesiedział u niej 4 godziny. To właśnie wówczas ich oboje miała trafić strzała Amora. Niedługo później stanęli na ślubnym kobiercu, a także doczekali się córki, Grażyny Torbickiej, która w przyszłości została znaną polską dziennikarką. Jednak ze względu na jej narodziny Krystyna Loska musiała przerwać studia. Ten fakt sprawił, że koło nosa przeszła jej zupełnie inna ścieżka zawodowa, niż ta, która przyniosła jej rozpoznawalność.
ZOBACZ TEŻ: Bogumiła Wander i Krystyna Loska znają się od 50 lat. Wander wyznała, że martwi się o swoją przyjaciółkę
Kariera Katarzyny Loski potoczyła się w zaskakujący sposób
Podczas gdy Henryk Loska studiował na Wydziale Przeróbki Mechanicznej na Politechnice Śląskiej, Krystyna Loska poświęcała się… aktorstwu! Zdała do krakowskiej szkoły teatralnej, gdzie kształciła się, by zachwycać widzów kreacjami artystycznymi. Marzenia o zastaniu aktorką przerwała ciąża i macierzyństwo.
Byłam z Grażynką przez pierwsze cztery lata, bo uważam, że nikt nie zastąpi dziecku mamy. Przerwałam z tego powodu na jakiś czas studia aktorskie w Szkole Teatralnej w Krakowie. Warto było. A tak w ogóle to nie oczekiwałam od życia zbyt wiele. Brałam i biorę je takim, jakie jest, niczego nie żałuję, cieszę się z tego, co mam – przyznała Krystyna Loska w wywiadzie ze “Zwierciadłem”.
Po przerwie wróciła na uczelnię, gdzie skończyła studia eksternistycznie. Później rozpoczęła pracę w telewizji, gdzie odnalazła się w roli spikerki. Mimo iż zrobiła wspaniałą karierę i do dziś uchodzi za żywą legendę polskiej telewizji, jak sama przyznała, praca w jej życiu nigdy nie zajmowała pierwszego miejsca — zawsze należało ono do rodziny.
Mąż bardzo rzadko zwracał mi na coś uwagę. Miał swoją pracę, ja miałam swoją. Jak się spotykaliśmy, mieliśmy wiele innych tematów do omówienia. Nie tylko telewizję. Poza tym nigdy nie dopuściłam do tego, żeby telewizja dominowała w naszym domu. Kiedy kończyłam pracę, jechałam do domu i ważny był dom, a nie telewizja. Uważam, że robiłam dobrze, bo to mi cały czas procentuje – wyznała Krystyna Loska.