Eurowizja 2024: co oni zrobili z Eurowizji? Szwedzka prowadząca przesadziła
Eurowizja 2024 to wyjątkowe wydarzenie, które ma na celu zrzeszyć ludzi, a także artystów w pięknym trzydniowym festiwalu. Zwycięzca, będzie mógł zorganizować finał w swoim państwie i zostaną zakwalifikowani do finału. Jednak 68. Konkurs Piosenki Eurowizji przynosi bardzo wiele skandali.
Historia Eurowizji w pigułce.
W połowie lat 50. XX wieku członkowie z Europejskiej Unii Nadawców postanowili stworzyć kobiet, który ma opracować program rozrywkowy. Ma on być realizowany przez kraje europejskie.
Brytyjski aktor Michael Brennan postanowił wyjść z inicjatywą organizacji konkursu piosenki, w którym o wynikach decydowali jurorzy z danego państwa, a także widzowie.
Pierwszy konkurs odbył się 24 maja 1955 roku i był emitowany przez publiczne rozgłośnie radiowe. Tylko kilku nadawców telewizyjnych zdecydowało się na transmisję widowiska.
Eurowizja 2024: skandal za skandalem!
W trakcie 68. Konkursu Piosenki Eurowizji w Malmo nie brakuje ogromnych kontrowersji. Europejska Unia Nadawców zdecydowała się na dyskwalifikacje holenderskiego artysty. Przeczytacie o tym w TYM artykule .
To jednak nie koniec, ponieważ wielu artystów postanowiło, że nie pojawi się na próbie generalnej przed wielkim finałem. Pisaliśmy o tej sytuacji TUTAJ .
Eurowizja 2024: "jeszcze odkurzacza tam brakowało"
Petra Mede, to szwedzka aktorka i komiczna, która po raz kolejny prowadzi Eurowizję w Szwecji. W momencie kiedy scena była przygotowywana na występ Słowenii, szwedzka gwiazda postanowiła zaprezentować, kamień milowy Eurowizji, który można kupić na stronie www.
Oprócz tego opowiadała o płycie DVD ze wszystkimi występami z 68. Konkursu Piosenki Eurowizji, krążku CD i winylu z utworami.
Po występie pojawiły się komentarze internautów:
Co ona robi? To telezakupy?
Bez przesady. Święto piosenki a ona bawi się w stragan.
Jeszcze odkurzacza tam brakowało.
