Emilia Korolczuk znalazła nietypowy sposób na zarobek. Nie każdy będzie nim zachwycony
Emilia Korolczuk znana z programu “Rolnicy. Podlasie” jest jedną z tych rolniczek, które cieszą się sporą sympatią widzów. Kobieta posiada sporych rozmiarów gospodarstwo, na którym znajduje się mnóstwo zwierząt. Oprócz zajęć na ranczu, znalazła jeszcze inny sposób, by zarobić. Jest on jednak dość nietypowy i nie wszyscy fani podchodzą do niego entuzjastycznie…
"Rolnicy. Podlasie": Oryginalny sposób na biznes Emilii Korolczuk
Emilia Korolczuk jest sołtysem we wsi Laszki, która zaistniała na szklanym ekranie w programie “Rolnicy. Podlasie”. Poczynania kobiety na jego łamach śledzi mnóstwo widzów, którzy darzą rolniczkę dużą sympatią. Posiada ona własne ranczo, na którym hoduje mnóstwo zwierząt - kury, kaczki, owce, konie, perliczki, gęsi, króliki, a także kozy.
Emilia Korolczuk zyskała w programie tak dużą popularność, iż postanowiła skorzystać z niej i założyć konta na mediach społecznościowych, gdzie mogłaby dzielić się z fanami szczegółami, o których nie zawsze jest mowa w show. To właśnie na swoim Facebooku postanowiła podzielić się z szerszą publicznością nietypowym sposobem na zarobek.
"Rolnicy. Podlasie": Emilia Korolczuk sprzedaje "kozie bobki"
Na ranczu Emilii Korolczuk znajduje się wiele zwierząt, które przynoszą rolniczce niemałe dochody . Tymi, których zgromadziła już niemałe stado, są kozy. To właśnie ich obecność od razu rzuca się w oczy. Te piękne zwierzęta nie tylko cieszą wzrok, ale również dostarczają Emilii niemałych środków. Wszystko przez specjał, na którym postanowiła się dorobić.
W ostatnim czasie gwiazda “Rolników. Podlasie” podzieliła się na swoim Facebooku intrygującym wpisie. Mówi w nim o “kozich bobkach”. Ludzie prześcigają się między sobą, by kupić ich jak najwięcej. Jak to się stało, że zyskały aż taką popularność…?
Czym są "kozie bobki", które sprzedaje Emilia Korolczuk z "Rolników. Podlasie"?
Emilia Korolczuk znalazła oryginalny sposób na zarobek. Ponieważ posiada tak wiele kóz, zdecydowała się na sprzedawanie tzw. “kozich bobków”. Nie są one jednak dosłownym odpowiednikiem swojej nazwy. Okazuje się, że w taki sposób rolniczka nazwała… ser!
Gwiazda “Rolników. Podlasie” już jakiś czas temu zajęła się produkcją kozich serów podpuszczkowych. Ich niezwykła receptura została przez nią wymyślona osobiście. W tym, by udoskonalić nowe przepisy do perfekcji, pomaga jej rodzina, która kosztuje jej wyrobów. Okazuje się, że jednym z nich są “kozie bobki” , czyli specjalne serki z dodatkiem czosnku. Trzeba przyznać, iż ich nazwa jest wyjątkowo specyficzna. Zwiększyła jednak zamieszanie wokół tego produktu, a co za tym idzie - sprzedaż.
Sezon na słynne "Kozie Bobki" czas start. Jest to tajemnicza receptura serowarska. Tego po prostu trzeba spróbować. P.S. Wyłącznie dla osób ubóstwiających czosnek – pisała rolniczka.