Debata wyborcza: Joanna Scheuring-Wielgus nagle wspomniała o rodzinnej tragedii, "Straciłam męża"
Już 15 października Polacy udadzą się do lokali wyborczych, gdzie będą mogli zadecydować o kształcie polityki w ciągu najbliższych czterech lat. Aby ułatwić im dokonanie decyzji, telewizja publiczna zorganizowała debatę wyborczą, w której udział wzięli przedstawiciele sześciu największych komitetów wyborczych.
W debacie przedwyborczej wzięło udział sześciu polityków. Wśród nich tylko jedna kobieta – Joanna Scheuring-Wielgus
W debacie przedwyborczej każdą z partii reprezentował wybrany przedstawiciel. Przed kamerami stanęli: Mateusz Morawiecki (Prawo i Sprawiedliwość), Donald Tusk (Koalicja Obywatelska), Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica), Krzysztof Bosak (Konfederacja) oraz Krzysztof Maj (Bezpartyjni Samorządowcy).
Podczas trwającej około godziny debaty odpowiedzieli prowadzonej przez pracowników TVP – Michała Rachonia i Annę Bogusiewicz-Grochowską – na sześć pytań dotyczących następujących zagadnień: migracji, prywatyzacji, wieku emerytalnego, bezpieczeństwa, bezrobocia oraz świadczeń społecznych. W ostatnim segmencie z kolei każdy z polityków otrzymał czas na swobodną wypowiedź.
Nie mieści się w głowie, co powiedział Mateusz Morawiecki na debacie. "Banda rudego"Joanna Scheuring-Wielgus wypowiedziała się na temat bezpieczeństwa
Jednym z tematów poruszanych podczas debaty było bezpieczeństwo. Podczas gdy większość uczestników debaty odnosiła się w swoich wypowiedziach do bezpieczeństwa Polski na arenie międzynarodowej, nie bez krytyki wobec przeciwników, przedstawicielka Lewicy – Joanna Scheuring-Wielgus – zdecydowała się na dotknięcie w swojej wypowiedzi nieco innego aspektu:
Dla Lewicy bezpieczna Polska to taka, gdzie każdy wie, gdzie jest najbliższy schron. To państwo, gdzie policja zawsze stoi po stronie obywateli, a nie po stronie jednej partii. To państwo, które wie, że wróg jest na Wschodzie, a nie na Zachodzie.
Joanna Scheuring-Wielgus podzieliła się osobistą historią
W dalszej części swojej wypowiedzi Joanna Scheuring-Wielgus zdecydowała się na odniesienie się także do tematu bezpieczeństwa na drogach. Tylko w ostatnich miesiącach Polską wstrząsnęło wiele tragicznych wypadków – wśród nich można wymienić między innymi wypadek z udziałem syna Sylwii Peretti czy niedawny wypadek na autostradzie A1, który wywołał wiele gorących emocji w debacie publicznej.
Przy tej okazji polityczka zdecydowała się na podzielenie osobistą historią, która obrazowała tragedię każdego roku spotykającą tysiące osób. Jak zdradziła Joanna Scheuring-Wielgus, ona sama została wdową w wyniku tragicznego wypadku, w którym zginął jej mąż. Wyraźnie było widać, że po tych słowach targały nią silne emocje.
Bezpieczna Polska to również bezpieczeństwo ruchu drogowego. Wiem, co mówię, sama straciłam męża w wypadku drogowym, zostałam wdową z dzieckiem. Tak jak dwa tysiące osób w zeszłym roku. O dwa tysiące osób za dużo.