Barwy szczęścia: Jej świat rozsypie się na kawałki. Już nie będzie miała po co żyć
Wakacyjna przerwa to idealny moment na chwilę oddechu od nadmiaru wrażeń, jakie czekają nas w naszych ulubionych serialach. Twórcy “Barw szczęścia” nie zamierzają zwalniać tempa i dlatego też przygotowali dla nas niemałą niespodziankę. Niewiarygodne, do jakiego dramatu dojdzie w nowych odcinkach serii.
"Barwy szczęścia": Cała Polska będzie rozmawiać o Brunie
Już w pierwszych jesiennych odcinkach będziemy świadkami ogromnego zwrotu akcji. Na łamach tabloidu “Szok” zostanie opublikowany artykuł, z którego jasno wynika, że to Bruno Stański i Karolina stoją za wyrokiem Zaborskiego. Autor tekstu nie tylko oskarży kochanków o intrygę, która doprowadziła do zamknięcia Rafała, ale też opublikuje ich wspólne zdjęcia, które wskazują na to, że para wciąż jest razem.
Stański nie pozostawi tego jednak w takim stanie i niemal natychmiast skontaktuje się ze swoimi prawnikami, których zadaniem będzie pozwanie dziennikarza “Szoku”. Zanim jednak do tego dojdzie, nieszczęsny artykuł zobaczy Bożenka, która od razu skontaktuje się ze swoją teściową. Załamana kobieta powie seniorce, że nie chce od tej pory mieć kontaktu z mężem.
W Sejmie rozległa się głucha cisza, wszystko po słowach o Rewińskim Cichopek dorabia, jak przeciętna Polka. Tak mniejsze kwoty wpływają na jej konto"Barwy szczęścia": Mama Bruna natychmiast uda się do gabinetu syna
Amelia nie będzie w stanie powstrzymać swojego gniewu i zaraz po zakończeniu rozmowy z Bożenką uda się do swojego syna. Po wejściu do gabinetu Bruna zapyta go o to, dlaczego wciąż jest w relacji z Karoliną i wyzna, że zawiódł ją swoim zachowaniem. Biznesmen wszystkiemu zaprzeczy i zgodnie z prawdą przyzna, że zdjęcia są wyrwane z kontekstu.
Seniorka wspomni o telefonie Bożenki, która po publikacji tekstu nie chce, aby jej syn spędzał czas z ojcem, ponieważ w jego domu przebywa kobieta, która robiła ich rodzinę. Babcia jest załamana, że przez postępowanie Bruna na zawsze straci kontakt ze swoim wnukiem Tadziem. PO wszystkim wyjdzie z gabinetu, a Stański wykona kilka telefonów do prawników.
Chwilę później okaże się jednak, że nikt nie wie, gdzie jest Amelia. Zmartwiony syn rozpocznie poszukiwania, które z każdą minutą będą napawać go coraz większym niepokojem.
ZOBACZ TEŻ: Jest problem z pogrzebem Barbary Sienkiewicz. Wszystko się skomplikowało.
"Barwy szczęścia": szokujące zaginięcie Ameli
Gdy tylko Stański zorientuje się, że jego mama opuściła hotel, ruszy na jej poszukiwania. Uda się nawet do Basi, aby poprosić ją o pomoc w odnalezieniu seniorki. Wtedy też okaże się, że ktoś znalazł telefon Amelii na ławce w parku.
Bruno będzie obwiniał się o nagłe zniknięcie mamy. W rozmowie z Basią przyzna nawet, że obawia się, że kobieta w przypływie rozpaczy mogła zrobić coś głupiego, ponieważ już jakiś czas temu mówiła, że nie ma po co żyć. Co stanie się z Amelią?