Asia i Kamil z "Rolnika" ostro o uczestnikach. "Mało kto idzie po miłość"
Jedenasta edycja programu “Rolnik szuka żony” zakończyła się już jakiś czas temu. To moment, w którym wielu osobom nasuwają się refleksje związane z efektywnością tego typu formatów. Bohaterowie jednej z poprzednich edycji w gorzki sposób wypowiedzieli się na temat intencji potencjalnych uczestników. Ich zdaniem znalezienie miłości nie zawsze jest na pierwszym miejscu.
Za nami kolejny sezon programu "Rolnik szuka żony"
To był już jedenasty raz, kiedy właściciele i właścicielki gospodarstw postanowili zawalczyć o miłość swojego życia pod obserwacją tysięcy widzów. W ostatniej edycji programu “Rolnik szuka żony” wzięło udział pięcioro uczestników: Agata, Wiktoria, Sebastian, Rafał oraz Marcin. Przez ostatnie tygodnie próbowali oni poznać adoratorów i adoratorki, którzy deklarowali, że chcą spędzić z nimi życie.
Czas jednak zweryfikował niektóre z relacji. Część gości trzeba było wyprosić z gospodarstwa i podziękować za miło spędzony czas, z innymi można było dalej rozwijać znajomość. Podczas podsumowania okazało się, że tylko dwóm z pięciu par udało się znaleźć osobę, z którą na ten moment chcieliby kontynuować związek. Padły już pierwsze wyznania miłości.
Nie każdemu udało się znaleźć miłość w "Rolnik szuka żony"
Jak to zazwyczaj bywa w tego typu programach, nie każdemu udało się odnaleźć miłość swojego życia. Agata, Wiktoria oraz Sebastian zakończyli sezon samotnie, choć generalnie wszyscy byli zadowoleni z udziału w formacie “Rolnik szuka żony”. Powodów takiego przebiegu wydarzeń może być wiele. Najpierw właściciel lub właścicielka gospodarstwa czyta listy nadesłane przez adoratorów i adoratorki, wybierając spośród nich najlepszych kandydatów.
Już tutaj można popełnić błąd i na samym starcie odrzucić kogoś, kto byłby dla nas idealny. W kolejnych odcinkach stawka jest jeszcze wyższa, bohaterowie poznają bowiem wybrane osoby i decydują, z kim chcą kontynuować znajomość. Te wybory nie zawsze są łatwe. Okazuje się jednak, że jest jeszcze jedna potencjalna przyczyna tego, dlaczego niektórym nie udaje się znaleźć miłości w tego typu programach.
ZOBACZ TEŻ: Pela nie odpuszcza Kaczorowskiej. Nie odda jej dzieci. Postawił ją pod ścianą
Byli uczestnicy gorzko o udziale w "Rolnik szuka żony"
Swoimi refleksjami na temat udziału w programie TVP podzielili się uczestnicy ósmej edycji, Joanna i Kamil. Para poznała się w tych nietypowych okolicznościach i okazało się, że naprawdę odnaleźli nić porozumienia. Dziś są już małżeństwem, zauważyli jednak, że nie każdy ma taki cel, zgłaszając się do podobnych formatów.
Ostatnio mam wrażenie, że ten program zrobił się trampoliną do sławy. Dużo osób pisze, że teraz już mało kto chyba idzie po miłość, ale ja jednak cieszę się, że wzięłam udział w tym programie, bo kto chce, to miłość znajdzie - mówiła kobieta “Plejadzie”.
Okazuje się, że potencjalne rozwinięcie swoich mediów społecznościowych to może być intencja wielu osób, które biorą udział w programach takich jak “Rolnik szuka żony”. Obawy partnerki podziela również Kamil.
Przede wszystkim osoby, które chcą się zgłaszać, to na pierwszym miejscu niech stawiają znalezienie tej drugiej osoby, bo wiadomo, to jest nieuniknione. To idzie mimo woli w telewizji publicznej, to są potężne oglądalności, to idzie w milionach. To nie jest tak, że dwie osoby obejrzą, także to jest dodatek. Traktujmy tę popularność po prostu jako dodatek — podsumował.