Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Architektka oceniła "Nasz nowy dom". Nie gryzła się w język
Julia Bogucka
Julia Bogucka 16.08.2024 07:00

Architektka oceniła "Nasz nowy dom". Nie gryzła się w język

Architektka Nasz Nowy Dom
Fot. AKPA, ogustachsieniedyskutuje/YouTube

Zbliża się kolejny sezon programu “Nasz Nowy Dom”. Remonty mieszkań przeprowadzane przez Elżbietę Romanowska i jej ekipę remontową potrafią odmienić życie setkom Polaków. Nie każdemu podobają się jednak ich rezultaty. Swoją opinię wyraziła architektka Agnieszka Konieczna.

Zbliża się kolejny sezon programu "Nasz Nowy Dom"

Już od ponad dekady ekipa budowlana na czele z prowadzącą podróżuje po całej Polsce i odmienia życia setek rodzin. Program “Nasz Nowy Dom” to prawdziwa bomba emocji — od smutku i żalu, przez nerwy podczas budowy, aż do łez wzruszenia, gdy mieszkańcy wracają do przygotowanych mieszkań. Historie przedstawiane w formacie mogą rozmiękczyć najtwardsze serca.

Już wiemy, że jesienią po raz kolejny będziemy mieli szansę poznać je na antenie Polsatu. Przypomnijmy, że będzie to już trzeci sezon, kiedy rolę prowadzącą pełni Elżbieta Romanowska. Wcześniej w tej funkcji spełniała się Katarzyna Dowbor, którą obecnie możemy oglądać na kanapie formatu “Pytanie na Śniadanie”. Pierwszy odcinek 23. serii programu “Nasz Nowy Dom” zostanie wyemitowany 12 września 2024 roku.

akpa20230616_nnd_er_dg_7792.jpg
Fot. AKPA
Dramatyczny apel męża zaginionej Izabeli. Ujawnia, co zostawiła po sobie kobieta Rafał Grabias przebrany za kobietę. Gdyby nie broda to wyglądałby, jak znana aktorka

Nie wszystkie projekty z programu "Nasz Nowy Dom" przypadają do gustu widzom

Trzeba przyznać, że w wielu przypadkach remont mieszkania w ramach programu “Nasz Nowy Dom” był prawdziwym zwrotem akcji dla rodzin. Niekiedy zmagały się one z naprawdę poważnymi problemami, które mogły nawet zagrozić ich zdrowiu. Nad przemianami czuwali architekci i ekipa budowlana, którzy robili wszystko, co mogli, aby zapewnić mieszkańcom jak najlepsze warunki.

Rezultaty nie zawsze jednak spotykały się z szerokim uznaniem widzów. Po jednym z odcinków wyemitowanych w ramach poprzedniej serii na Martynę Kupczyk, która odpowiadała wówczas za projekt, wylała się fala krytyki. Wytknięto jej każdy błąd.

  • Brak przedpokoju i szaf, zamiast ganku powinien być przedpokój, bo jest bardziej potrzebny na tak małej przestrzeni. Zdecydowanie za niska antresola. Drabinę zostawiam bez komentarza, bo co tu powiedzieć. Wystrój w pokoju chłopca mało dziecięcy i smutny. Kolor elewacji w stylu pani dekoratorki. Niestety od razu widać kto w danym odcinku projektował wystrój.
  • Elewacja porażka, kolor tragiczny (pani się zachwyca, bo co ma zrobić, musi się podobać). Ta drabina następna porażka, wygląda jak w blokach na ostatnim piętrze przeciwpożarowa. Zamiast tego ganku można było zrobić przedsionek.
  • Ciekawe, co pani zrobi jak będzie miała 60 lat, też po drabinie będzie się wspinać? Oj, ktoś to wymyślił bez głowy. 

ZOBACZ TEŻ: Narzeczona Hakiela nie ma litości dla Cichopek. Dała jej prztyczka w nos

Architektka oceniła projekty z programu "Nasz Nowy Dom"

Tym razem temat rezultatów remontów wykonanych w programie “Nasz Nowy Dom” wzięła na tapet architektka Agnieszka Konieczna. Kobieta już wcześniej recenzowała przemiany mieszkań wykonane w ramach innych telewizyjnych formatów. Tytuł filmu, w którym omówiła efekty zaprezentowane w produkcji Polsatu, mówi sam za siebie - “To był CIĘŻKI seans”. Okazuje się, że ona również nie ma zbyt dobrej opinii na temat pracowników budowy.

Architektka omówiła odcinek przedstawiający historię czteroosobowej rodziny, której nie stać na zapewnienie odpowiednich warunków dla dzieci. Agnieszce Koniecznej nie spodobało się przede wszystkim kreowanie rozrywki na kanwie prawdziwych ludzkich tragedii. Później przeszła do kwestii dotyczących bezpośrednio remontu.

Gdybym miała przygotować projekt wnętrza dla tego typu rodziny, skupiłabym się na funkcjonalności. To niewielkie mieszkanie, ale można by je urządzić tak, by dobrze się w nim mieszkało - zaczęła.

Jedna szafka umieszczona w przedpokoju, która ma być przeznaczona dla czterech osób, nie wypełniła w oczach architektki definicji funkcjonalności. Zwróciła również uwagę na kreatywny dobór kolorów w pokoju dziecięcym.

Moja pierwsza myśl to, że te kolory są takie intensywne, jest trochę przerażające. Sufit w pokoju dzieci jest pomarańczowy. Na ścianie z biurkiem jest czerwień i żółć. No dzieje się tutaj dużo. Farby na szczęście nie są drogie i za jakiś czas może sobie to przemalują sami, ale intensywne są te barwy. Generalnie pokój wygląda dość estetycznie, ale no te kolory... hardcore...

pokój dziecięcy.png
Fot. ogustachsieniedyskutuje/YouTube

Najbardziej niepokojące okazało się dla niej jednak przeniesienie kuchni do innego pomieszczenia. W programie nie pokazano, jak rozwiązano kwestię wentylacji. Jeśli jej nie zapewniono, to według architektki może to przynieść opłakane skutki.

Kuchnia nie może istnieć bez wentylacji! Więc czy tam była jakaś dodatkowa wentylacja? Jakoś dodatkowo podpięli się do komina? Fajne te remonty, takie niezbyt rozsądne.