Zrobili jej zdjęcie trzy dni przed śmiercią. Ojciec ujawnia, co wtedy mówiła. Uwielbiana gwiazda przeczuwała swój koniec?
Wiele gwiazd muzyki rozrywkowej pożegnało się z tym światem w sposób tragiczny i to zdecydowanie zbyt wcześnie. Do tego grona śmiało można zaliczyć nieodżałowaną Amy Winehouse, która zmagała się z poważnymi problemami z używkami. Czy spodziewała się śmierci?
Amy Winehouse - śmierć
Amy Winehouse zmarła w nocy 23 lipca 2011 roku. Artystka tamten wieczór spędzała w swoim apartamencie. Choć miała za sobą okres abstynencji, akurat wtedy zdecydowała się napić. Jak zeznają jej współpracownicy, którzy widzieli ją jeszcze tego wieczora, była wesoła i nic nie wskazywało na potencjalną tragedię.
Następnego popołudnia znaleziono ją jednak martwą. Sekcja zwłok wykazała, że w momencie śmierci miała aż 4,16 promila we krwi! Tak duża ilość alkoholu przyjęta po uprzednim odzwyczajeniu organizmu od niego doprowadziła do zatrucia, a w efekcie do wstrząsu, który zabrał Amy z tego świata.
Iga Świątek pokazała się w stroju kąpielowym. Skandaliczne, co napisał o niej internautaAmy Winehouse parę dni wcześniej grała koncert
Amy Winehouse przez lata borykała się z uzależnieniem od różnych używek, w wyniku czego wiele z jej koncertów nie odbyło się. Jej rodzina utrzymuje jednak, że na trzy lata przed śmiercią zwalczyła swój problem na tyle, że udawało jej się utrzymać względną trzeźwość. Przede wszystkim unikała narkotyków, ale jak się okazało, nie zawsze alkoholu.
Dzięki abstynencji mogła częściej grać dla fanów. Ostatni jej koncert miał miejsce zaledwie 3 doby przed śmiercią. Po sieci krąży fotografia udostępniona przez fankę wokalistki, która zrobiła sobie z nią wtedy zdjęcie. To prawdopodobnie ostatnia fotka zrobiona Amy za życia.
Co Amy Winehouse mówiła przed śmiercią?
Jakiś czas temu ojciec piosenkarki udzielił wywiadu dla telewizji Fox, w którym opowiedział o swojej ostatniej rozmowie z córką. Wbrew powszechnej opinii ta wcale nie wybierała się na tamten świat sama z siebie. Wręcz przeciwnie, dyskutując z tatą, snuła plany na przyszłość. Chciała wydać kolejną płytę.
Co więcej, mężczyzna wyjawił, że córka zostawiła po sobie kilka utworów, których nie zdążyła opublikować. Część z nich znalazła się na jedynej, pośmiertnej płycie artystki pod tytułem “Lioness: Hidden Treasuers”
Źródło: Plotek