“Zrobiła mi to własna siostra”. Bohaterkę “Sanatorium miłości” spotkał życiowy dramat
Elżbieta z “Sanatorium miłości 6” zdecydowała się na szczere wyznanie. W rozmowie z jednym z show biznesowych portali opowiedziała o traumatycznej historii ze swojej przeszłości. To niebywałe, co zrobiła jej własna siostra. Elżbieta była prześladowana. Aby odzyskać swój spokój, musiała podjąć kroki prawne.
Elżbietę z "Sanatorium miłości 6" spotkał prawdziwy dramat
Elżbieta z poprzedniego sezonu “Sanatorium miłości” w najnowszym wywiadzie z Plejadą opowiedziała o najtrudniejszym momencie w swoim życiu. Jak się okazuje, codzienność najbardziej kontrowersyjnej uczestniczki show nie była usłana różami. To niebywałe, jaki los zgotowała jej własna siostra.
Elżbieta opowiedziała o tym, jak jej rodzona siostra zaproponowała jej, aby przeniosła się do niej do Stanów, żeby mogła się finansowo odkuć. To, co spotkało ją potem, nie mieści się w głowie.
Kiedy Elżbieta przebywała w Stanach, siostra zafundowała jej prawdziwe piekło
Elżbieta pierwszy raz tak szczerze zdecydowała się opowiedzieć o swojej przeszłości. W jednym z najnowszych wywiadów wyjaśniła, co spotkało ją ze strony siostry i jej męża. Kiedy w 2007 roku została zaproszona do Stanów, nic nie zapowiadało, że tak to się skończy.
Powiedziała: "przyjedź, odkujesz się tutaj". Ale zrobiła to w tajemnicy przed mężem. A on, gdy tylko się dowiedział, wpadł we wściekłość: "po co ona tu przylatuje?". – wyznała Elżbieta w najnowszym wywiadzie dla Plejady.
Elżbieta nie przypuszczała, że mąż siostry, a później także sama siostra będą ją tak traktować.
Dziś mogę powiedzieć, że to bardzo zły człowiek, agresywny, który nastawił siostrę przeciwko mnie. Jak się tam pojawiłam, przeżyłam piekło. Byłam ganiana po ulicach, szarpana i oczerniana przez nich. Trafiłam na bruk – wspomniała Elżbieta.
Elżbieta wyjaśniła, kto pomógł jej wybrnąć z tej trudnej sytuacji
Elżbieta przyznała, że jej początki w Stanach nie były takie proste głównie ze względu na siostrę, ale nie tylko. Kiedy kuracjuszka znalazła pracę (opiekowała się dziećmi), nie udało jej się popracować długo, ponieważ para, u której się zatrudniła, przestała jej płacić. Na szczęście, w końcu udało jej się trafić na dobrych ludzi.
Siostra zaczęła mnie już jawnie prześladować: wydzwaniała do biura imigracyjnego i domagała się, by wyrzucono mnie z kraju, pisała listy, straszyła policją i nazywała śmieciem. [...] Gdy znalazłam pracę u dobrych ludzi i zaczęłam zajmować się ich starszą matką, moja siostra dostała oficjalny zakaz zbliżania się do mnie. Załatwił to mężczyzna, u którego pracowałam - podsumowała gwiazda programu TVP.