Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Znamy datę pogrzebu Krzysztofa Banaszyka. Tak żegnają go bliscy
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 06.08.2024 10:11

Znamy datę pogrzebu Krzysztofa Banaszyka. Tak żegnają go bliscy

Krzysztof Banaszyk
Fot. AKPA

Wiadomość o śmierci Krzysztofa Banaszyka wstrząsnęła całą Polską. Aktor, który podbijał serca widzów w filmach, serialach, a także popularnych animacjach, zmarł w wieku zaledwie 54 lat. Zostawił pogrążoną w bólu żonę i dwójkę dzieci. Fani nie zdawali sobie sprawy, ale przed swoim odejściem zmagał się z chorobą. Wiele osób wciąż wyczekuje na wieści o pogrzebie. Te właśnie się pojawiły. Najbliżsi pożegnali go w poruszających słowach. 

Krzysztof Banaszyk zmarł w wieku 54 lat

1 sierpnia cały kraj pogrążył się w żałobie. Zmarł Krzysztof Banaszyk, jeden z najbardziej cenionych polskich aktorów. Jego kreacje artystyczne podbiły cały świat kultury. Widzowie mogli zobaczyć go w takich produkcjach jak m.in.  “Pitbull”, “Prawo Agaty”,"39 i pół", “Na dobre i na złe, “Hotel 52”, “Samo życie” czy “Apetyt na życie”, a jego charakterystyczny, ciepły głos nadawał życie takim postaciom jak Simba z “Króla Lwa”, Skryba z “Asterixa i Obelixa: Misja Kleopatra” czy krasnolud Bufor z “Hobbita”.

Banaszyk zmarł w wieku zaledwie 54 lat. Dla wielu fanów jego śmierć była zupełnie niespodziewana, ponieważ informacje o tym, że chorował, ujrzały światło dzienne dopiero po jego odejściu. Informację o jego odejściu przekazał jako pierwszy Związek Zawodowy Aktorów Polskich:

Dotarła do nas bardzo przykra wiadomość. Odszedł Krzysztof Banaszyk - wieloletni członek ZZAP oraz członek Zarządu Głównego ZZAP w kilku kadencjach – mogliśmy przeczytać na Facebooku.

grób starak, agnieszka woźniak-starak
Na chwilę przed 5. rocznicą otworzono grób Piotra Woźniaka-Staraka
Martyna Wojciechowska
Martyna Wojciechowska zachorowała. Wieści spadły nagle

Krzysztof Banaszyk zmagał się z chorobą

54 lata to zdecydowanie nie wiek na umieranie. Ciężko więc dziwić się fanom, których odejście Banaszyka dogłębnie wstrząsnęło. Do tej pory wydawało się, że nadejścia tragedii nic nie zapowiadało. Dopiero Tomasz Karolak, przyjaciel aktora, ujawnił, że było inaczej. Kilka dni po śmierci artysty podzielił się z “Super Expressem” szokującymi informacjami. Okazało się, że Krzysztof Banaszyk zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, a jego życie było zagrożone. 

Wiedziałem, że Krzysiek walczy o życie, ale do ostatniej chwili miałem nadzieję, że to się wszystko dobrze skończy. Jestem wstrząśnięty. Przepracowaliśmy razem całe '39 i pół' i '39 i pół  tygodnia'! Krzysiek był też genialnym lektorem i w pewnym momencie zrezygnował z aktorstwa dla komfortu pracy samemu. I on z tej samotności już nie wyszedł. 54 lata to nie jest wiek na umieranie – podkreślił Karolak. 

Teraz z kolei na światło dzienne wyszły informacje dotyczące pogrzebu uznanego aktora. W nekrologu, który obiegł już sieć, rodzina pożegnała go w poruszający sposób. 

ZOBACZ TEŻ: Na co zmarł Krzysztof Banaszyk? To wstrząsnęło fanami

Tak najbliżsi żegnają Banaszyka. Informacje o pogrzebie

Krzysztof Banaszyk był powszechnie znanym i lubianym twórcą, którego po śmierci pożegnało mnóstwo osób, m.in. szereg gwiazd z show-biznesu. Wierni fani również podzielili się kondolencjami i wyrazami ubolewania. Teraz w mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze informacje dotyczące pogrzebu aktora. Takowe znalazły się w nekrologu, na łamach którego rodzina pożegnała artystę. Tym, co jako pierwsze rzuca się w oczy i wywołuje łzy, są pierwsze zdania, którymi bliscy opisali Banaszyka:

Z głębokim żalem żegnamy Naszego Ukochanego Krzysztofa Banaszyka. Człowieka Wielkiego Talentu – czytamy w nekrologu, który udostępnił na Instagramie Jacek Kopczyński. 

Ostatnie pożegnanie aktora odbędzie się 8 sierpnia 2024 roku w Warszawie. Ceremonia rozpocznie się mszą świętą o godz. 12:00 na Placu Teatralnym. Po niej zmarły zostanie odprowadzony na miejsce wiecznego spoczynku, czyli warszawski Cmentarz Komunalny Południowy. 

krzysztof banaszyk.jpg
Fot. instagram.com/kopczynski.jacek
krzysztof banaszyk (3).jpg
Fot. KAPiF