Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Zdruzgotana Martyna Wojciechowska wstawiła na profil żałobną świeczkę. Nie może pogodzić się ze śmiercią chłopca
Marcin Gałązka
Marcin Gałązka 12.05.2023 16:45

Zdruzgotana Martyna Wojciechowska wstawiła na profil żałobną świeczkę. Nie może pogodzić się ze śmiercią chłopca

Martyna Wojciechowska
fot. Piotr Molecki/East News

Sprawa Kamilka z Częstochowy cały czas bulwersuje Polaków. Skomentowała ją także w swoich mediach społecznościowych Martyna Wojciechowska. Dziennikarkę bardzo mocno dotknęło to, co spotkało chłopca.

Na Instagramie wstawiła ona upamiętniającą świeczkę z długim, poruszającym opisem. Fani dziennikarki mocno doceniają słowa, które przekazała.

Martyna Wojciechowska o zmarłym Kamilku

- KAMILEK, lat 8. Dziecko, które najpierw wiele wycierpiało, a potem umarło na naszych oczach - takimi słowami Martyna Wojciechowska zaczyna swój wpis.

Dziennikarka zauważa, że zawiedliśmy na całej linii jako państwo i społeczeństwo, przez nieskuteczną opiekę nad dzieckiem. 

- Co się będę wtrącał?”, „To sprawy rodzinne”, „A może przesadzam?” Tak pewnie myślało wiele osób z otoczenia Kamilka - pisze podróżniczka.

Wyniki sekcji zwłok Kamilka z Częstochowy. Rozpaczliwe, przez co musiał przechodzić

Poruszające słowa Martyny Wojciechowskiej o Kamilku

Zdaniem Wojciechowskiej wystarczył jeden odpowiedzialny dorosły, aby udało się uniknąć tragedii. Zauważa także, że to rolą dorosłych jest chronić dzieci i trzeba reagować w podobnych do Kamilka sytuacjach.

- Kamilku, przepraszam w imieniu dorosłych za to, że Cię zawiedliśmy - takimi poruszającymi słowami Martyna Wojciechowska kończy swój post, zaznaczając, że pisze go z krańca świata, ale myślami jest w Polsce.

 

Internauci reagują na post Martyny Wojciechowskiej o Kamilku

Słowa Martyny Wojciechowskiej licznie komentują internauci. 

- Reagowałam, dzwoniłam po policję do sąsiadów. Policja przyjeżdża w momencie, gdy dziecko po awanturze i biciu dostało ataku szału. Jedyne co mieli do powiedzenia dziecku to „ale Michał to nie wolno tak krzyczeć na mamę”. Koniec, zero notatki, czegokolwiek, mimo moich uwag, że słyszałam, jak dziecko prosi „mamo przestań, to boli”. I to mnie przeraziło - zwraca uwagę na kolejny problem jedna z osób.

- Teraz trzeba ratować inne dzieci - trafnie zauważa internautka.

Martyna Wojciechowska znana jest z angażowania się w wiele akcji, które mają pomóc dzieciom. Sama niedawno odświeżyła historię swojej adoptowanej córki z Afryki.