Zaszła w ciążę na studiach, ledwo wiązała koniec z końcem. Druzgocące kulisy życia Magdaleny Kuty
Magdalena Kuta największą popularność zyskała dzięki roli sympatycznej Lodzi z kultowego serialu “Ranczo”. Mało kto wie, że w przeszłości aktorka zmagała się z wieloma kłopotami, które doskwierały jej już od dzieciństwa.
Magdalena Kuta cieszy się dziś ogromną popularnością
Utalentowana aktorka od ponad czterech dekad zachwyca nas swoimi kolejnymi kreacjami aktorskimi. Gwiazda pojawiła się między innymi w takich produkcjach, jak “Seksmisja”, “Samo życie”, “Inferno”, czy “U fryzjera”. Jednak największą popularność przyniosła jej rola sympatycznej księgowej Lodzi z “Rancza” , która z biegiem czasu zakochała się w podstępnym Czerepachu.
Mało kto wie, że przed laty Magdalena Kuta rozwijała się również na deskach teatralnych, jednak w pewnym momencie reżyser kazał jej podjąć decyzje i wybrać: kino lub teatr. Artystka nigdy nie żałowała swojego wyboru.
To było dla mnie wielkie przeżycie, te wszystkie efekty, budowana z wielkim pietyzmem scenografia, wspaniali aktorzy. Na dodatek musiałam podjąć pierwszą ważną i trudną decyzję zawodową. Z teatru, w którym wtedy pracowałam, dostałam ultimatum - albo film, albo teatr. Wybrałam film, bo czułam, że nie powinnam go odrzucać. I nigdy tego nie żałowałam, choć ta rola była tylko epizodem - przyznała po latach, mówiąc o swojej roli w “Seksmisji”.
Magdalena Kuta szczerze o swoim dzieciństwie
Gwiazda serialu “Ranczo” bardzo chroni swojej prywatności i niechętnie opowiada o niej w mediach. Nic więc dziwnego, że mało kto wie o tym, jak wyglądało jej dzieciństwo. Wybitna aktorka pochodzi z rodziny wielodzietnej, w której nie można było narzekać na nadmiar pieniędzy i luksusy.
Pomimo ciężkiego startu Magdalena Kuta nie zamierzała się poddawać i do końca walczyła o swoje marzenia. Gdy okazało się, że dostała się do upragnionej szkoły aktorskiej, nie potrafiła wytrzymać z radości. Niestety, na studiach przyszedł kolejny cios. Gdy tylko dowiedziała się, że zaszła w ciąże ze swoim ówczesnym partnerem, ten odszedł do innej kobiety.
Czułam potworny strach. Byłam zrozpaczona, bo mój partner odszedł do innej kobiety. I z tego przerażenia i bezradności w pierwszej chwili chciałam tę ciążę usunąć. W głowie miałam tylko jedną myśl: Jestem sama, nie dam sobie rady! - zdradziła po latach w rozmowie ze “Światem Seriali”.
ZOBACZ TEŻ: Kaźmierska planuje operację plastyczną? W sieci pojawiło się tajemnicze zdjęcie.
Jak Magdalena Kuta poradziła sobie z kryzysem?
Informacja o ciąży i zdradzie partnera była dla aktorki ogromnym ciężarem. Mimo to postanowiła się nie poddawać. Jak sama przyznaje, jej największą ostoją była wtedy wiara , która pomogła jej przetrwać najtrudniejsze chwile. Do końca też nie opowiedziała bliskim o swoich trudnościach.
Zawdzięczam to Bogu. To On pomógł mi uporać się ze wszystkimi strachami i urodzić Tomka”, wyznała. Okazało się, że dla aktorki nieocenioną pomocą była mama. „Nie powiedziała mi nawet jednego złego słowa. Usłyszałam, że Tomek jest śliczny, mnóstwo innych budujących uwag. Uświadomiłam sobie, jakie głupie było to, że bałam się odrzucenia ze strony mamy. Rodzice i moje siostry pomagali mi, jak mogli - przyznała w wywiadzie dla “Dobrego Tygodnia”.
Dzisiaj Magdalena Kuta cieszy się ze swojego życia prywatnego. Jej ukochany syn doczekał się trójki pociech, a gwiazda świetnie spełnia się w roli babci.
Słyszałam, że bycie babcią stanowi najwspanialsze z przeżyć, jakiego można doświadczyć, ale nie potrafiłam tego zrozumieć. Dziś już potrafię - przyznała z radością.