Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Zaginione małżeństwo. "Widziałam ich rano, gdy jedli w altanie", są świadkowie ich eskapady
Martyna Pałka
Martyna Pałka 29.05.2023 08:11

Zaginione małżeństwo. "Widziałam ich rano, gdy jedli w altanie", są świadkowie ich eskapady

Zaginione małżeństwo
fot. Ciacho5, CC BY-SA 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0>, via Wikimedia Commons

Zaginione małżeństwo z Warszawy było widziane na wycieczce w Tatrach. Aneta i Adam Jagłowie, którzy zostawili list swoim synom, zostali zarejestrowani w jednym z podhalańskich schronisk. Następnie para udała się w kierunku Słowacji.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń małżeństwo, które pozostawiło swoich nastoletnich synów w stolicy, zostało uchwycone na monitoringu w schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej. Następnie rozpoznano ich w słowackim Zdiarze.

Zaginione małżeństwo z Warszawy widziane w Tatrach

Od kilku dni cała Polska żyje sprawą małżeństwa ze stolicy, które nieoczekiwanie pozostawiło swoich dwóch nastoletnich synów. 17-latek i 15-latek odnaleźli jedynie pożegnalny list, a cały kraj zaangażował się w pomoc w odnalezieniu ich rodziców.

Aneta i Adam Jagłowie byli widziani w jednym z tatrzańskich schronisk. Para miała dotrzeć do ośrodka Murowaniec, znajdującego się na trasie Hali Gąsienicowej, od strony Brzezin lub Kuźnic. 

I choć pracownicy ośrodka nie byli w stanie rozpoznać gości i jak sami twierdzą, jest to ciężkie z powodu ogromnej liczby przebywających w hotelu, małżeństwo z Warszawy zostało uchwycone przez znajdujący się tam monitoring.

Najnowszy ślad ws. zaginionego małżeństwa. "Wyjechali w nieznane miejsce"

Zaginione małżeństwo z Warszawy przekroczyło granicę

Z informacji, jakie udało się zgromadzić portalowi “Super Express” wynika, że małżeństwo prosto ze schroniska Murowaniec udało się do Brzezin. Stamtąd najprawdopodobniej busem dojechali do przejścia granicznego w Łysej Polanie. 

Ich kolejnym celem była miejscowość Zdiar, w której znajduje się popularny na Słowacji kurort narciarski. Tam też zobaczyła ich właścicielka pensjonatu Vasko, w którym mieli się zatrzymać.

-Widziałam ich rano, gdy jedli w altanie na świeżym powietrzu, powiedzieliśmy sobie dzień dobry, bo tak witamy się z wszystkimi turystami. Nocowali tylko jedną noc. Zachowywali się zwyczajnie. Dopiero potem dowiedziałam się, że oni mogą być tymi zaginionymi z Warszawy - powiedziała kobieta podczas rozmowy z dziennikiem.

Zaginione małżeństwo z Warszawy mogło wrócić już do Polski

Oprócz kobiety nikt inny nie widział więcej zakochanych w Zdiarze. Słowacka policja udostępniła informacje, według których zaginione małżeństwo z Warszawy miało z powrotem kierować się w kierunku przejścia granicznego z Polską.

Słowackie portale internetowe podają, że Aneta i Adam Jagłowie najprawdopodobniej skorzystali z taksówki, aby dostać się do Łysej Polany, skąd mogli powrócić do ojczyzny.

Zobacz post:

Źródło: se.pl