"Żadnego związku nie było". "Rolnik" zostawił ją na lodzie już po dwóch dniach
Program “Rolnik szuka żony” trwa w najlepsze. Już za tydzień wielki finał bieżącej edycji, w której wzięli udział właściciele i właścicielki gospodarstw z całej Polski. Nie każdej parze uda się stworzyć realny związek. Ten uczestnik podjął radykalną decyzję, nie wszystkim się to spodoba.
Ten związek z programu "Rolnik szuka żony" nie przetrwał
Właśnie rozpoczął się kolejny odcinek 11. edycji programu “Rolnik szuka żony”. Już na samym wstępie dowiedzieliśmy się, co stało się z relacją jednej z par. To nie są miłe wiadomości. Wszystko dotyczy Sebastiana i Kasi. Spekulacje dotyczące tego związku pojawiały się już od jakiegoś czasu, dopiero teraz wszystko wyszło na jaw.
Okazuje się, że relacje pomiędzy rolnikiem a jego wybranką nie przetrwała próby czasu. Choć Sebastian wybrał Kasię spośród trzech kandydatek, które mieszkały w jego domu, postanowili nie spotykać się dłużej.
Spędziliśmy dwa dni, mówiłem, żeby się czuła jak u siebie w domu (…) A po wyjeździe kamer to wszystko zamilkło - relacjonował mężczyzna.
Tak Sebastian mówi o relacji z Kasią
Uczestnik programu “Rolnik szuka żony” opowiedział o tym, jak wyglądała jego relacja z wybranką. Wszystko wskazuje na to, że od początku niewiele wskazywało na powodzenie. Najpierw mężczyzna nie zdecydował się na rewizytę, na którą wybierają się wszyscy właściciele gospodarstw.
Zauważyłem jej właśnie zachowanie, że by się tu nie odnalazła, no i postanowiłem, że już rewizyty nie odbędę, nie będę się zapoznawał z rodziną. No nie ma sensu z mojej strony to dalej sztucznie utrzymywać - kontynuował mężczyzna.
Jak relacjonuje Sebastian, po wyjeździe Kasi zaczął wszystko dokładnie analizować. W końcu uznał, że ta relacja nie może mieć przyszłości.
ZOBACZ TEŻ: "The Voice of Poland". Niesamowity gest Ukraińca, nie powstrzymacie łez
Sebastian z "Rolnik szuka żony" nie wspominał o Kasi
Niektórzy już od jakiegoś czasu podejrzewali, że związek Sebastiana i Kasi nie przetrwa próby czasu. Rolnikowi zarzucano, że dokonał wyboru partnerki ze względów logistycznych, a nie uczuciowych. Widzowie zauważyli, że mężczyzna miał lepszy kontakt z Patrycją, liczył jednak, że Kasia lepiej sprawdzi się w pracy rolniczej. Nie da się jednak stwierdzić, czym naprawdę kierował się Sebastian.
Jakiś czas temu ukazał się wywiad z rolnikiem, w którym zapytano go o jego marzenia. Wśród nich zabrakło planów na przyszłość z Kasią. To również zaalarmowało widzów, którzy założyli, że relacja mężczyzny z partnerką zakończy się przedwcześnie.
Moim marzeniem jest daleka podróż do Afryki, w szczególności do Kenii. Kraju, w którym wszędzie, gdzie nie spojrzymy, widzimy zwierzęta - wyjawił w rozmowie z TVP.