Wyszły na jaw szokujące plany Gabriela Seweryna. Przerwała je śmierć. Dopiero teraz widać, jak desperacko potrzebował pieniędzy
Kilka miesięcy przed śmiercią Gabriel Seweryn ogłosił bankructwo. Ze względu na sytuację materialną oraz zawodowe wypalenie celebryta postanowił się przebranżowić. Okazuje się, że oprócz tego miał jeszcze inny, szokujący plan, jak podreperować budżet. Na swojej nowej pasji mógł zbić prawdziwą fortunę.
Gabriel Seweryn przed śmiercią zbankrutował
23 listopada gruchnęła wiadomość o śmierci Gabriela Seweryna. Gwiazdor “Królowych życia" odszedł w kontrowersyjnych okolicznościach, tuż po tym, jak transmitował na żywo dramat rozgrywający się przed jego pracownią futer. Mężczyzna płakał, był przekonany, że niedługo umrze. Zarzucił również ratownikom z karetki pogotowia, że ci nie chcą mu pomóc. Gdy w końcu trafił do szpitala, a jego stan wydawał się stabilny, nagle doszło do zatrzymania krążenia. Fani wciąż nie mogą pogodzić się z tą tragedią.
Zaledwie kilka tygodni przed śmiercią Gabriel Seweryn oznajmił swoim obserwatorom w mediach społecznościowych, że zamierza się przebranżowić. Twierdził, że powodem tej decyzji jest wypalenie zawodowe, jednak już wkrótce wyszła na jaw o wiele bardziej przygnębiająca prawda. Okazuje się, że celebryta popadł w problemy finansowe. Doszło do tego, że ogłosił bankructwo, a żeby zachować ubezpieczenie, musiał zarejestrować się w urzędzie pracy. Gabriel Seweryn miał jednak plan, jak podnieść się z niewypłacalności. Był o krok od zbicia fortuny, która uratowałby jego sytuację materialną.
Gabriel Seweryn przed śmiercią planował się przebranżowić
Gabriel Seweryn cieszył się dużą sympatią wśród licznego grona fantów, którego przysporzył mu udział w programie “Królowe życia”. Na łamach show pokazywał, jak wygląda jego codzienność, gdy jego konta zasilają bajońskie sumy. Widzowie mogli tylko pozazdrościć. Celebryta dorobił się swojej fortuny na projektowaniu i szyciu futer, których kunszt wykonania oraz niebanalną jakość doceniały największe gwiazdy show-biznesu.
Niestety prawda o zawodzie kuśnierstwa jest taka, że ma ono coraz mniej zwolenników. Zdecydowanie więcej osób może pozwolić sobie na zakup futra ze sztucznego materiału, jest to nie tylko tańsza, ale bardziej etyczna alternatywa. W związku z tym faktem Gabriel Seweryn postanowił się przebranżowić, by ratować swoją nie najlepszą sytuację materialną . Celebryta uczestniczył w kursie makijażu permanentnego, czym regularnie chwalił się w swoich mediach społecznościowych. To właśnie z branżą kosmetyczną wiązał swoją przyszłość. Teraz okazuje się, że miał również inny pomysł na podreperowanie budżetu. Wyszło na jaw, że w jego życiu szykowała się wielka rewolucja. Niestety plany pokrzyżowała nagła śmierć projektanta.
ZOBACZ TEŻ: „Dla mnie to jest skandal!”. Sąsiedzi Gabriela Seweryna szczerze o futerze. Nagranie odbiera mowę
Zaskakujący pomysł Gabriela Seweryna na dodatkowe zarobki
Wielką pasją Gabriela Seweryna było projektowanie futer. Był w tej dziedzinie niezwykle utalentowany. Ponadto okazuje się, że gwiazdor już od najmłodszych lat był bardzo pracowity. Jego przyjaciółka właśnie opowiedziała na łamach “Faktu”, jak wyglądała jego aktywność zawodowa:
Jak miał zamówienie, to nie miał ram czasowych, siedział i szył. Pracował od nastoletnich lat, najpierw w cukierni, piekarni, a później w pracowni ze swoją mamą, która go wszystkiego uczyła, pomagała i doradzała.
Kobieta dodała, że Gabriel Seweryn miał konkretny plan, by ratować swój budżet jeszcze przed śmiercią. Gwiazdor “Królowych życia” zamierzał nie tylko przebranżowić się, ale również… zawalczyć na gali MMA. Freak fighty stały się w ostatnim czasie nie tylko bardzo popularne, ale również niesamowicie dochodowe, czego najlepszym przykładem jest przypadek Sebastiana Fabijańskiego.
Chciał zawalczyć w MMA dla celebrytów, miał się zacząć wkrótce do tego przygotowywać – wyznała na łamach “Faktu” przyjaciółka Seweryna.
źródło: plotek.pl