Wyrok dla oprawców Kamilka z Częstochowy. Przed rozprawą biologiczny ojciec nagle zalał się łzami. Wstrząsające, co powiedział
Jeszcze kilka tygodni temu cała Polska żyła dramatyczną śmiercią raptem 8-letniego Kamilka z Częstochowy, który został skatowany przez swojego ojczyma. Teraz sąd wydał pierwszy z wyroków dotyczący matki dziecka i jej konkubenta.
Wyrok w sprawie rodzeństwa Kamilka
Rodzina, w której doszło do tragedii jest wielodzietna. W niewielkim mieszkaniu w kamienicy gnieździło się kilkoro malców. Już w toku śledztwa udało się ustalić, że nie tylko Kamilek był maltretowany, choć na szczęście żadne inne dziecko nie zostało skatowane tak drastycznie.
Niedawno sąd wydał wyrok, na mocy którego zabrał prawa rodzicielskie Magdalenie B. do piątki swoich dzieci . Kat, czyli Dawid B. stracił za to prawa do dwójki. Ten wyrok to jednak czysta formalność. Było wiadomo, że sąd zabierze dzieci parze.
Ojciec Kamilka: "Przynajmniej inne dzieci nie będą cierpieć"
Przed ostatnią rozprawą “Super Express” porozmawiał z ojcem skatowanego chłopca. Bardzo walczył o możliwość opieki nad bratem Kamilka , Fabianem, ale sąd umożliwił mu tylko regularne widywanie się z chłopcem. Niemniej, dziecko zostało wyrwane z piekła. Jak się okazuje, młodzieniec rozumie, co stało się z bratem.
- Fabiankowi mówię, że jego braciszek poszedł do aniołków. On rozumie, co się stało z bratem . Nie udało mi się uratować Kamilka, choć bardzo chciałem mu pomóc, ale przynajmniej inne dzieci nie będą cierpieć, przynajmniej je udało się uratować — przyznał ojciec chłopców.
Najważniejszy wyrok jeszcze padnie
Wciąż czekamy jeszcze na najważniejszy wyrok w tej sprawie, czyli ten, który będzie dotyczył pozbawienia wolności oprawców. Prokuratura obarczyła ich bowiem najcięższymi z możliwych zarzutów.
Ojczym chłopca będzie odpowiadał za morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. Jego żona jest za to oskarżona o pomocnictwo w tym czynie. Wszystko wskazuje na to, że spędzą w więzieniu wiele lat. Niewykluczone, że za życia z niego nie wyjdą.
Źródło: Super Express