Wszyscy byli w błędzie? Szokujące wyniki sekcji Bartosza, który szukał Grzegorza Borysa. Wcale nie utonął!
W ostatnim czasie oczy wielu Polaków zwrócone były na poszukiwania Grzegorza Borysa. 1 listopada na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego doszło do tragedii. Podczas ponownego przeszukiwania zbiorników wodnych leżących nieopodal miejsca zamieszkania głównego podejrzanego zginął Bartosz Błyskal.
Poszukiwania Grzegorza Borysa pociągnęły za sobą śmiertelną ofiarę
Bartosz Błyskal miał tylko 27 lat i od dwóch lat pracował w straży pożarnej jako nurek, do czego przez długi czas się przygotowywał. Mężczyzna dołączył się do poszukiwań Grzegorza Borysa i niestety kosztowało go to jego życie.
Mężczyzna wszedł do zbiornika wodnego Lepusz, gdzie około godziny 13:00 doszło do tragedii. Nieprzytomny strażak został wyciągnięty z wody i przetransportowany do szpitala w Gdyni. Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie śmierci strażaka i płetwonurka.
Prokuratura przekazała informacje ws. pogrzebu Grzegorza Borysa i małego Olusia. Wieści są rozpaczliweZbiornik, w którym zmarły nurek szukał Grzegorza Borysa był wyjątkowo trudny
Bartosz Błyskal wstąpił do Państwowej Straży Pożarnej w 2019 roku. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, zbiornik, w którym szukał Grzegorza Borysa w czasie śmierci, był wyjątkowo trudny, z powodu występujących w nim wysp torfowych, w których wystają korzenie.
Bartosz Błyskal został pożegnany z pełnym ceremoniałem 8 listopada. Ceremonia zaczęła się od uroczystej mszy świętej w kościele pod wezwaniem św. Floriana w Kolbudach, w której uczestniczyła rodzina i bliscy strażaka, jak również liczne delegacje funkcjonariuszy i pracowników cywilnych Państwowej Straży Pożarnej. Następnie uroczyście odprowadzono zmarłego strażaka na Cmentarz Parafialny w Lublewie Gdańskim.
Wstępne wyniki sekcji zwłok nurka, który zginął podczas poszukiwań Grzegorza Borysa
Prokuratura bada przyczynę śmierci Bartosza Błyskala. Przeprowadzono już sekcję zwłok strażaka i płetwonurka, z której wynika, że przyczyną śmierci prawdopodobnie wcale nie było utonięcie. Zdaniem biegłych za śmierć nurka odpowiada niewydolność krążeniowo oddechowa. To jednak na razie jedynie wstępne wyniki sekcji zwłok. Dopiero szczegółowy wynik sekcji pozwoli na poznanie dokładnej przyczyny śmieci strażaka.
To jest wstępna opinia biegłego. Czekamy na szczegółową opinię – przekazała portalowi „Super Express” rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Źródło: Super Express