Ujawniono, jakie życzenie miała zmarła dziennikarka DDTVN. Cała Polska płacze

Nie żyje dziennikarka TVN

W poniedziałek 2 września 2024 roku na antenie TVN wyemitowano specjalny materiał poświęcony jednej z dziennikarek porannego show. Okazało się, że pracująca w krakowskiej redakcji “Dzień dobry TVN” Katarzyna Kaczyńska-Gontarz zmarła na początku czerwca tego roku . Informację tę ujawniono dopiero po trzech miesiącach.

Dziennikarze śniadaniówki pożegnali swoją koleżankę z pracy za pomocą poruszającego nagrania, w którym wspominali o jej osiągnięciach i cechach charakteru. Głos zabrała również Ewa Drzyzga, która nie potrafiła powstrzymać łez , wspominając o dziennikarce.

Nigdy nie mówiła o tym, jak poważnie choruje. Przecież miała nas tylu i mogła nas poprosić o pomoc, no nie? A uważała, że da sobie radę. Że ona, jeżeli już tyle rzeczy zrobiła w życiu i tylu ludziom pomogła, to jak ona by nie dała rady? Poza tym ona wiedziała, że tutaj są dzieci, tu jest praca, tu jest mąż, no to wszystko to trzeba zorganizować. Więc po co się narzucać? Nigdy nie robiła z choroby usprawiedliwienia - powiedziała poruszona Ewa Drzyzga.

Dziennikarka TVN od dawna chorowała

Katarzyna Kaczyńska-Gontarz zmarła w wieku 43 lat po przebyciu długiej i męczącej choroby. O swoim stanie zdrowia i problemach z wątrobą dziennikarka dowiedziała się, gdy była jeszcze nastolatką. Niedawno jednak prezenterka odkryła, że jej choroba rozwija się tak szybko, że niezbędny może okazać się przeszczep serca.

Gdy kobieta wykonała badania, które mogłyby zakwalifikować ją do zabiegu, okazało się, że w jej ciele rozwijał się nowotwór, który zaatakował inny organ. Lekarze poinformowali ją nawet, że choroba jest na tyle rozwinięta, że pozostało jej zaledwie kilka miesięcy lub nawet tygodni życia.

ZOBACZ TEŻ: Dopiero co wzięli ślub, a tu taka wiadomość. Roxie i Kevin za bardzo się pospieszyli?

Dziennikarka TVN miała poruszającą prośbę przed śmiercią

Oprócz tego, że Katarzyna Kaczyńska-Gontarz była niezwykle pracowitą i ambitną dziennikarką, prywatnie była również mamą dwóch chłopców: 10-letniego Gutka i 6-letniego Kajtka. Chłopcy byli oczkiem w głowie gwiazdy, a jej koledzy z pracy twierdzili, że była bardzo dobrą matką.

Dziennikarce bardzo zależało, aby jej synowie mogli rozwijać się i spełniać swoje marzenia także po jej śmierci. Teraz znajomi kobiety utworzyli specjalną zbiórkę, której celem jest uzbieranie środków, które zostaną przeznaczone na przyszłość chłopców. Marzą o zebraniu około 100 tysięcy złotych.

Kajtek ma sześć lat i uwielbia piłkę nożną, Gutek ma już dziesięć lat, jest marzycielem, romantykiem i wędkarzem - jak ich tata. Iza odeszła po bardzo ciężkiej chorobie, którą znosiła dzielnie i do końca wierzyła, że uda jej się pokonać raka. Żyła pełnią życia i dawała wszystkim wokoło radość. Jej marzeniem było, żeby chłopcy się rozwijali, uczyli języków, zwiedzali świat i pielęgnowali swoje pasje. Zawsze chciała spełniać ich marzenia. Dziś Gutek i Kajtek nie mają już mamy. Razem z tatą muszą się nauczyć żyć bez niej, bez jej ciepła, miłości, opiekuńczości i uśmiechu. Muszą nauczyć się być rodziną bez Izy. To trudne, ale nie zostali sami - mają nas i naszą pomoc... Umilmy życie chłopakom - czytamy na stronie zbiórki.