Trudno uwierzyć, gdzie na co dzień pracuje Aleksandra Jarecka. Kim jest?
Aleksandra Jarecka zaimponowała całemu światu swoim występem podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, gdzie razem z naszą drużyną zdobyła brązowy medal olimpijski. Niewiarygodne, kim z zawodu jest nasza sportsmenka.
Aleksandra Jarecka zdobyła brązowy medal olimpijski
28-letnia szpadzistka zszokowała cały świat swoim występem na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Gwiazda sportu występowała w czteroosobowej drużynie i razem z naszymi rodaczkami zdobyła brązowy medal olimpijski. Jej występ u boku koleżanek Renaty Knapik-Miazgi, Martyny Swatowskiej-Wenglarczyk i Alicji Klasik na zawsze zapisał się na kartach historii.
Ich droga do zdobycia medalu nie była jednak wcale taka prosta, a pojedynek wywoływał zarówno wśród kibiców, jak i samych zawodniczek, ogrom wrażeń i emocji. Można to było zobaczyć po końcowej reakcji Aleksandry Jareckiej, która nie była w stanie ukryć swojego wybuchu radości po wygranej walce.
Kim z zawodu jest Aleksandra Jarecka?
Co ciekawe, sport i szermierka nie są jedynymi pasjami 28-letniej medalistki olimpijskiej. Mało kto wie, że Aleksandra Jarecka na co dzień zajmuje się całkiem inną branżą. Gwiazda sportu jest prawniczką i spotkać można ją również w kancelarii prawnej. Już niedługo czeka ją kolejne wielkie wyznanie — egzamin adwokacki .
Co ciekawe, szermierka nie jest pierwszym wyborem naszej medalistki. 28-latka na samym początku trenowała balet! Ta dyscyplina sportowa również sprawiała jej ogrom radości, jednak finalnie to właśnie szermierka skradła jej serce i zaprowadziła na Letnie Igrzyska Olimpijskie.
ZOBACZ TEŻ: Margaret próbowała ze sobą skończyć. Druzgocące szczegóły wyszły na jaw.
Aleksandry Jareckiej miało nie być na Igrzyskach
Co ciekawe, nasza sportsmenka do samego końca nie mogła być pewna swojego występu na tegorocznych Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Aleksandra Jarecka włożyła w to mnóstwo pracy i determinacji, aby wywalczyć sobie występ na wielkiej imprezie sportowej.
Planuję powoli wracać do formy i zobaczymy co będzie dalej. Chcę jechać na igrzyska, lecz nie myślę o nich aż tak intensywnie – pisała jeszcze przed rozpoczęciem Igrzysk.
Jej praca na odbudowywanie swojej pozycji w kadrze zajmowała wiele miesięcy. Finalnie wylądowała na miejscu trzecim, chociaż przez długi czas znajdowała się poza główną piątką, która była typowana do wyjazdu do Francji.
Ola zadzwoniła do mnie we wrześniu. Zapytała, czy może liczyć na powrót do drużyny. Odpowiedziałem, że oczywiście, ale musi to być poparte wynikami sportowymi. Znam ją od 20 lat i zawsze była wojowniczką. Ale zaznaczam – to drużyna wygrywa i przegrywa – opowiadał szkoleniowec naszej kadry.