Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Margaret próbowała ze sobą skończyć. Druzgocące szczegóły wyszły na jaw
Julia Bogucka
Julia Bogucka 31.07.2024 13:49

Margaret próbowała ze sobą skończyć. Druzgocące szczegóły wyszły na jaw

Margaret
Fot. KAPiF

Margaret zaistniała w 2013 roku, a utwory z jej pierwszych płyt do dziś tkwią głęboko w naszej pamięci. Okazuje się, że w momencie, w którym powstawała piosenka “Thank You Very Much”, wokalistka przepracowywała poważną traumę. Teraz opowiedziała głośno o tym, co ją spotkało.

Margaret była wschodzącą gwiazdą

Świat usłyszał o wokalistce w 2013 roku, kiedy zadebiutowała na rynku fonograficznym z albumem “All I Need”. To na tej płycie znalazł się utwór “Thank You Very Much”, który z pewnością właśnie rozbrzmiał w głowach wielu osób. Krótko później Margaret była już jedną z najbardziej rozpoznawalnych wokalistek w Polsce. Wyróżniała ją charakterystyczna barwa głosu.

akpa20130412_fashion_jk_2391.jpg
Fot. AKPA

W kolejnym roku wydała kolejny album, na którym pojawiły się takie utwory jak “Wasted” czy “Start a Fire”. Druga z wymienionych piosenek stała się oficjalnym hymnem Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2014. Choć kolejne lata nie przynosiły jej już tak spektakularnych sukcesów, Margaret z pewnością zapisała się w umysłach wielu Polaków jako niezwykle zdolna wokalistka.

Polsat ujawnił prawdziwą przyczynę odejścia Kaźmierskiej z "TzG" Nowa ramówka TVN bez "Milionerów"? Uderzyły niepokojące wieści

Margaret wyznała prawdę o swoim dzieciństwie

Okazuje się, że za wielką karierą artystki stoi mroczna i niezwykle smutna przeszłość. W 2022 roku Margaret po raz pierwszy opowiedziała o tym, czego doświadczyła, mając zaledwie dziesięć lat. Jako gościni podcastu “Ciałaczki. Kobiety, które wcielają feminizm" wyznała, że jako mała dziewczynka została zgwałcona. Teraz ten temat powrócił przy okazji rozmowy wokalistki z Kubą Wojewódzkim.

Jak byłam dzieckiem, zostałam zgwałcona i to rzutuje na całą mnie, na moje życie, na to, kim jestem, jak się wychowałam, jak zostałam zlepiona, dlaczego chodzę z poczuciem winy przez całe życie i jak ktoś mnie minie na ulicy, szturchnie, to ja go przepraszam. Ja to widzę, bo to analizuję. To jest w każdym moim ruchu, w każdej decyzji, jaką podejmowałam. Teraz jestem w momencie, w którym nie boję się o tym mówić, bo oddałam winę, która nie jest moja, ale moment dojrzewania, radzenie sobie z tym, co mnie spotkało, plus z karierą międzynarodową i udawanie w trakcie, że wszystko jest OK, to była jakaś bomba atomowa - mówiła w podcaście “Wojewódzki&Kędzierski”.

ZOBACZ TEŻ: Ogromne oszustwo podczas IO. Prawie nikt nie dostrzegł, co naprawdę pokazali

Margaret doświadczyła próby samobójczej

Kuba Wojewódzki postanowił drążyć temat bardziej. Zapytał Margaret, z czym wiąże się tego typu doświadczenie dla kogoś, kto przeżył zaledwie dziesięć lat.

Szczerze? Na początku nawet nie wiedziałam, że takie słowo istnieje, więc to była próba nazwania tego, co się wydarzyło. Wolałabym o tym nie gadać, bo się zaraz popłaczę, ale możemy mówić o tym, co było później. Ta próba radzenia sobie z tym, no i przede wszystkim to poczucie winy, które zawsze wraca do ofiar przemocy, a które jest niezrozumiałe dla osób z zewnątrz.

Okazuje się, że to zdarzenie było dla artystki tak traumatyczne, że gdy wydawała swój najsłynniejszy singiel “Thank You Very Much”, musiała korzystać z leków psychiatrycznych, miała również za sobą próbę samobójczą. To właśnie rzucenie się w wir pracy pozwoliło jej na opanowanie traumy.

To, że przy „Thank You Very Much” weszłam w taki, a nie inny kontrakt, przy takim, a nie innym rygorze, nadal z perspektywy czasu uważam, że podjęłam dobre decyzje, że łapałam się czegoś większego, żeby nie myśleć o tamtym. Zyskałam tę siłę i fundament, że potrafiłam się z tego wymiksować, sama się wyleczyć i być takim naprawdę fajnym miejscu w życiu, w którym porobiłam fajne rzeczy - podsumowała Margaret.