Tragiczne informacje. Nie żyje ojciec czwórki dzieci. "Podejrzana jest żona", historia wstrząsnęła Polską
Dramatyczna sytuacja z Rzeszowa odbiła się szerokim echem w polskich mediach. W jednym z mieszkań odnaleziono ciało 39-letniego mężczyzny. I choć początkowo uważano, że ojciec czwórki dzieci targnął się na swoje życie, szybko na jaw wyszła przerażająca prawda o jego śmierci.
Przerażająca śmierć ojca czwórki dzieci
Do zaskakującego i dramatycznego wydarzenia doszło w jednym z mieszkań w Rzeszowie. Właśnie tam mieszkała sześcioosobowa rodzina - małżeństwo Dariusz i Ewelina oraz czwórka ich dzieci. Tragedia, jaka rozegrała się w tym mieście 1 listopada 2023 roku, wstrząsnęła całą Polską.
Właśnie wtedy teść Dariusza odnalazł jego ciało w jego własnym mieszkaniu. Niewiele myśląc, mężczyzna zgłosił to swojej córce, a ta postanowiła poinformować znajomych. Gdy bliscy 39-latka dopytywali o powody jego odejścia, Ewelina odpowiadała, że najprawdopodobniej było to samobójstwo i szybko kończyła rozmowę. Później na jaw wyszła porażająca prawda.
Udostępnił porażające zdjęcia ciała Grzegorza Borysa. Wiemy, co czeka funkcjonariuszaNie żyje ojciec czwórki dzieci. Jak doszło do jego śmierci?
Początkowo śledczy i prokuratura badali sprawę pod kątem samobójstwa. Szybko jednak okazało się, że śmierć 39-latka jest o wiele bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać. W końcu doszło do sekcji zwłok, która rozwiała wszelkie wątpliwości i rzuciła nowe światło na całą sprawę.
Okazało się, że mężczyzna zginął od ciosu nożem, który musiał zostać zadany mu przez drugą osobę. Podejrzenia natychmiast spadły na jego żonę Ewelinę S. O szczegółach sprawy poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Krzysztof Ciechanowski
3 listopada kobieta usłyszała zarzut zabójstwa i została tymczasowo aresztowana. Przyznała się do winy
Sąsiedzi zabrali głos w sprawie morderstwa 39-latka
Krótko po sekcji zwłok śledczy postanowili ustalić powody, dla których żona mogła zamordować własnego męża. Okazało się, że między małżonkami od dawna pojawiały się kłótnie i nie układało się najlepiej. W związku z aresztowaniem Eweliny, czwórka dzieci pary wylądowała tymczasowo w domu dziecka.
Głos zabrali również sąsiedzi oraz znajomi rodziny, którzy wyznali, że 37-latka od dawna zachowywała się dziwnie i unikała wywiązywania się ze swoich obowiązków domowych. Co więcej, jakiś czas temu z powodu nieporozumień Dariusz miał wyprowadzić się z domu do swojej siostry.
Matka nie wywiązywała się ze swoich obowiązków. Potrafiła znikać na całe dni i nikt nie wiedział, co się z nią dzieje. Darek starał się jak mógł, pracował, nie był jednak w stanie sam dopilnować maluchów - czytamy wypowiedź znajomego pary na łamach “Faktu”
Źródło: fakt.pl