Wiadomo, co robił Tomasz Komenda dzień przed śmiercią
Tomasz Komenda nie żyje. Mężczyzna zmarł w środowy poranek 21 lutego 2024 roku. Jak donosiły media, mężczyzna w ostatnim czasie zmagał się z chorobą nowotworową. Wiadomo jednak, jak spędzał dzień poprzedzający jego śmierć.
Nie żyje Tomasz Komenda
Tomasz Komenda nie żyje. Informację o jego śmierci przekazał dziennikarz TVN, Grzegorz Głuszak. Od jakiegoś czasu mówiło się o chorobie nowotworowej, z którą dzielnie walczył mężczyzna.
Przypomnijmy - w 2004 roku został skazany za tzw. zbrodnię miłoszycką. Dotyczyła ona gwałtu oraz zabójstwa 15-letniej Małgorzaty, do których doszło w sylwestrową noc w 1996 roku. Tomasz Komenda został niesłusznie osadzony, przez co spędził 18 lat za więziennymi kratami.
Ujawniono, na jaki nowotwór chorował KomendaTomasz Komenda był ciężko chory?
Tomasz Komenda niejednokrotnie podkreślał, że pobyt w więzieniu był dla niego traumatycznym doświadczeniem i nawet pieniądze, które otrzymał jako zadośćuczynienie oraz odszkodowanie nie były w stanie naprawić wyrządzonych mu krzywd.
Mimo to starał się ułożyć sobie życie na wolności. Na jego drodze w pewnym momencie stanęła Anna, która skradła jego serce. Para po czasie ogłosiła, że spodziewa się narodzin syna. Zakochani zaręczyli się i planowali wspólną przyszłość. Ostatecznie ich relacja nie przerwała i doszło do rozstania, a media donosiły, że dawni partnerzy mieli mieć problemy z porozumieniem się w sprawie alimentów.
Niestety Tomaszowi Komendzie nie było dane długo cieszyć się spokojem i wolnością. We wrześniu ubiegłego roku mężczyzna wyjawił, że ma duże problemy zdrowotne. Powiedział wówczas, że zmaga się z nowotworem, który nie nadaje się do operacji, jednak zalecane sposoby leczenia miały mu pomagać. Media donoszą także, że miał to być nowotwór płuc.
Co robił Tomasz Komenda w przeddzień swojej śmierci?
Tomasz Komenda jakiś czas temu zniknął z mediów, przestał udzielać wywiadów i pojawiać się publicznie, miał również odsunąć się od wielu osób. Nie wiadomo więc, jak przebiegała jego choroba, jednak ze słów zamieszczonych przez Martę Rodzik, ekspertkę wizerunku z “Pytania na Śniadanie” można wywnioskować, że nic nie zwiastowało tego, co może wydarzyć się w najbliższym czasie.
Kobieta zamieściła w sieci zdjęcie Tomasza Komendy i zdradziła, że widziała go w przeddzień śmierci. Mężczyzna miał wówczas raczyć się kawą.
Wczoraj pił kawę na Mirowskiej, a dziś… - napisała Marta Rodzik.