To TU znaleziono ciało Joasi. Tuż przed tragedią zarejestrowała ją kamera. Porażające szczegóły
31 sierpnia doszło do zaginięcia Joanny R. pochodzącej z Łańcuta (woj. podkarpackie). 25-latka wyszła z pracy do domu, niestety nie udało jej się do niego dotrzeć. Do wczoraj bliscy dziewczyny mieli nadzieję, że ta odnajdzie się cała i zdrowa. Niespodziewane wieści o odnalezieniu ciała Joasi spadły na nich jak grom. Informacje, które właśnie ujawniono, są porażające.
Poszukiwania Joasi zakończyły się tragicznie. Rodzina dziewczyny jest w szoku
W ostatnich dniach całą Polską wstrząsnęła historia zaginięcia 25-letniej Joanny R. z Łańcuta na Podkarpaciu. Dziewczyna wyszła z pracy i udała się w drogę powrotną do domu, w którym mieszkała z mamą, bratem oraz siostrą i jej mężem. Od kilku lat pracowała w hotelu w pobliskim Głuchowie i to właśnie w tej okolicy była widziana po raz ostatni. Ok. 16:40 kamery zarejestrowały Joasię na rondzie w pobliżu szkoły podstawowej.
Dziewczyna miała do przejścia łącznie 2 kilometry. Niestety tej trasy nie udało jej się pokonać, gdyż do domu nigdy nie dotarła. Najbliższą rodzinę 25-latki od razu zaniepokoiła jej nieobecność. Poinformowano policję, która rozpoczęła poszukiwania Joasi. Wczoraj miały one swój finał, daleko odbiegający od tego, czego spodziewali się najbliżsi.
Właśnie ujawniono, gdzie odnaleziono ciało Joasi
2 września nad ranem policja odnalazła ciało kobiety. Leżało ono w zaroślach, nieopodal pola kukurydzy, w trudno dostępnym terenie. Po identyfikacji przez brata ofiary okazało się, że zwłoki należą do zaginionej Joanny R. 25-latkę odnaleziono w zupełnie przeciwnym kierunku niż ten, w którym szła…
Nigdy nie zdarzyło się, aby Joasia zniknęła bez słowa. Przeczuwałam, że mogło stać się coś złego. Jednak do ostatniej chwili miałam nadzieję. To nie prawdopodobne, co się stało. Dotknął nas niesamowity dramat. Wciąż nie mogę w to uwierzyć... – mówiła Faktowi pani Grażyna, mama Joasi.
Rodzina wysnuła pierwsze podejrzenia odnośnie tego, co mogło przytrafić się Joasi. Nowe, wstrząsające informacje właśnie ujrzały światło dzienne.
Rodzina Joasi ma podejrzenia odnośnie tego, co spotkało 25-latkę
Policja prowadzi śledztwo w celu ustalenia okoliczności śmierci Joanny R. oraz zatrzymania ewentualnego winnego. Do tej pory mundurowi nie udzielili zbyt wielu informacji.
Mogę tylko potwierdzić, że ujawniono zwłoki poszukiwanej. Prowadzone jest śledztwo pod nadzorem prokuratury – mówił Faktowi aspirant Wojciech Gruca, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łańcucie.
Okazuje się, że rodzina Joasi ma swoje podejrzenia odnośnie tego, co mogło ją spotkać. Bliscy podejrzewają, że 25-latka została zamordowana przez szwagra — Grzegorza B. Fakt ustalił, że to właśnie on po raz ostatni widział Joannę, choć na początku zaprzeczał temu. Mężczyzna został niedawno zatrzymany przez policję.
Wszyscy mieszkamy pod jednym dachem, żyjemy normalnie, nie było żadnych konfliktów. Zięć jeździ tirem po Europie i więcej go nie ma niż jest. Ale teraz miał urlop. Nie miałam do niego żadnych uwag. Niewiele wiemy i nie wiem, co o tym wszystkim sądzić. To, co się stało, jest dla nas szokiem. Nie mamy pojęcia, dlaczego moje kochane dziecko straciło życie... – powiedziała Faktowi zdruzgotana pani Grażyna, mama Joasi.
źródło: fakt.pl
