To nie może być prawda. To, co dzieje się na profilu Jacka Murańskiego i jego żony to koszmar
Od śmierci Mateusza Murańskiego minęło już kilkanaście dni. Echa tej przykrej sprawy jednak nie milkną. Od tego czasu Jacek Murański wraz z żoną nie są aktywni w mediach społecznościowych.
Rodzice mierzą się z olbrzymią tragedią. Stracili swojego syna w młodym wieku. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że to tata Jacek powiadomił służby o tym, że nie może dostać się do mieszkania syna.
Mateusz Murański: śmierć
Jacek i Mateusz prężnie działali we freak fightach. Federacja Fame MMA po śmierci poinformowała, że na młodszego z Murańskich czekał kontrakt na pięć kolejnych walk. Jacek podpisał kontrakt z federacją High League i ma dla niej stoczyć walkę 18 marca. Na razie nie ma oficjalnych informacji o jej odwołaniu.
W ostatnim czasie głośno było o tym, że Mateusz Murański przebywa na odwyku, w związku z uzależnieniem od używek. Aktor miał nie radzić sobie z hejtem, który spływał na niego po kontrowersyjnych występach we freak fightach.
Mateusz Murański: przyczyny śmierci
Prokuratura orzekła już, że przyczyną śmierci zawodnika Fame MMA była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Co spowodowało taki stan wyjaśnią kolejne badania ciała Murańskiego .
Chodzą opinie, że Mateusz prywatnie był zupełnie inną osobą niż przed kamerami i nie dało się go nie lubić. Takie słuchy powtarza wiele osób ze środowiska freak fightów.
Jacek Murański i Joanna Godlewska-Murańska byli widziani pod domem Mateusza późnym wieczorem w dniu jego śmierci. W mieszkaniu byli około 15 minut, a później próbowali bezskutecznie uruchomić na kable jego samochód
Hejt na rodzinę Murańskich
Pod ostatnimi postami Jacka oraz Joanny w mediach społecznościowych wrze. Zdarzają się komentarze pełne empatii i smutku, ale nie brakuje także bardzo przykrych wpisów.
Pod postem Jacka można przeczytać:
- Mam nadzieję, że po takiej tragedii zejdziecie ze sceny
- Jacula, zastawiłam kilka fantów u niego w Lombardzie. Jak mogę je teraz odebrać?
- Syna wykończyłeś
Podobnie wygląda to na profilu Joanny Godlewskiej-Murańskiej:
- Serio współczujecie temu katowi? To Jacek z żonką zabili syna. Zabili głupotą, kontrowersją, wojną z każdym. On musiał się za nich wstydzić i tłumaczyć. Oni doprowadzili go do takiego stanu!