Sprawa połaniecka do dziś sprawia, że włosy stają dęba. Wigilia 1976 zapisała się w historii PRL-u jako jedna z najbardziej krwawych. Zabójstwo trzech osób, w tym ciężarnej kobiety miało nigdy nie ujrzeć światła dziennego, choć dokonano go na oczach 30 świadków. Sprawcy chcieli, by ich widziano. Choć wiele tradycji świątecznych towarzyszy nam od stuleci, PRL-owska Wigilia rządziła się własnymi prawami. Po suto zakrapianej kolacji mieszkańcy miast i wsi tłumnie ruszali na pasterkę, niemal zawsze brodząc w śniegu i wdychając samogonowe opary. Właśnie w takich okolicznościach dokonała się jedna z najmroczniejszych zbrodni powojennej Polski.