Kobieta rodziła już po raz czwarty. Wydawało się, że nic złego nie może się stać. Powodem ogromnej paniki i strachu nie były jednak komplikacje, a niezrozumiałe, przemocowe zachowanie położnej, która postanowiła wepchnąć rodzące się dziecko z powrotem do łona matki. Narodziny czwartego dziecka miały być kolejnym wspaniałym momentem w życiu kobiety. Carolina Malatesta, mieszkanka Alabamy przeżyła zamiast piekło. Położna sprawiła, że kobieta spanikowała, a nawet chciała uciekać.
Praca położnej nie należy do najłatwiejszych. Choć niewątpliwie pani Grażyna niemal codziennie doświadcza cudu narodzin, są takie rzeczy, które powodują w niej wstręt. O jednej z nich postanowiła opowiedzieć.Grażyna jest zawodową położną. Swój zawód uprawia od 20 lat. Kobieta jest wściekła na jedną rzecz, która ją notorycznie spotyka na sali porodowej. Jej zdaniem, jest to wręcz obrzydliwe: Jestem położną i na sali porodowej obrzydza mnie tylko jedna rzecz. Żadna z nas nie może jej znieść – żali się na forum.
To przypadek zadecydował, że hinduska, mieszkająca w Stanach Zjednoczonych, Ina May Gaskin stała się położną. Można powiedzieć, że powołanie samo ją wybrało, a ona pozostała mu wierna przez całe swoje zawodowe życie. Dziś 80-latka pragnie podzielić się ze światem swoimi doświadczeniami, które z uwagi na wierność wobec naturalnych metod, mogą trochę szokować. Położna, która przyjęła ponad 2000 porodów, postanowiła podzielić się swoim doświadczeniem. Dziś już 80-letnia kobieta przedstawia swoją wizję narodzin i metod przyjmowania nowego życia na świat. Wśród nich znalazło się wiele kontrowersyjnych sposobów, których nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Jednym z nich jest używanie w trakcie odbierania porodu widelca.
Położna, która została zwolniona dyscyplinarnie za wpis w mediach społecznościowych, wcześniej poruszyła problem dotyczący braku maseczek w szpitalach. Teraz postanowiła zabrać głos. Kobieta opowiedziała swoją historię na antenie programu Skandaliści. To sytuacja absurdalna – zwierzyła się dziennikarce Polsat News. O położnej z Nowego Targu słyszała już niemal cała Polska. Renata Piżanowska, która została zwolniona za pokazanie w mediach społecznościowych zdjęcia zniszczonych środkami odkażającymi dłoni oraz własnoręcznie wykonanej maseczki, postanowiła powiedzieć swoją wersję wydarzeń i jak sama stwierdziła, gdyby mogła cofnąć czas, po raz kolejny zrobiłaby to samo.