Ślub to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdego człowieka. Dla wielu z nas jest to jednorazowe przeżycie, zatem myślimy o tym, by przeżyć go w wyjątkowy i zapamiętany sposób. Pewna kobieta o nazwisku Kim Didway brała ślub z Kevinem Taylorem. Niestety w wyniku nieszczęśliwego wypadku mężczyzna jest niepełnosprawny. Kiedy dotarła pod ołtarz, wydarzyło się coś, co zapamięta do końca życia. Kilkanaście lat temu 31-letni Kevin w wyniku wypadku złamał nogę, jednak nie spodziewał się, że ta kontuzja przyczyni się do jego niepełnosprawności. Mimo tego nie poddał się i postanowił zrobić swojej żonie ogromną niespodziankę. Postarał się, by Kim zapamiętała ten ślub do końca życia.
Kobieta wzbudziła oburzenie wśród Internautów swoim stwierdzeniem. Uważa, że do pełnie szczęścia brakuje jej… niepełnosprawności. Kobieta od lat żyje tak, jakby była sparaliżowana, chociaż fizycznie absolutnie nic jej nie dolega. Od lat poszukuje lekarza, który dokonałby na niej przecięcia rdzenia kręgowego. Na świecie są miliony niepełnosprawnych osób, które za sprawne nogi, które ma kobieta oddałoby bardzo wiele. Te osoby często nie stać na wózki czy kule, które pozwoliłyby im normalnie funkcjonować. Jednak ona postrzega swoje zdrowe nogi jako przeszkodę w zdobyciu szczęścia. Dlaczego ktokolwiek miałby myśleć w ten sposób?
W Warszawie 19 listopada odbyło się dziewiąte spotkanie w ramach Akademii 5.10.15., której misją jest wspieranie rodziców w niełatwych chwilach związanych z rodzicielstwem. Tym razem rozmowy dotyczyły rodziców, których codzienność jest szczególnie trudna, bo ich dzieci są chore lub niepełnosprawne. Prelegentkami i ekspertkami były: Dorota Gardias (dziennikarka i konferansjerka angażująca się w pomoc potrzebującym dzieciom, mama Hani), Monika Filipowicz (specjalista ds. marketingu portalu charytatywnego siepomaga.pl) oraz Kinga Tężycka (mama Paulinki, która walczy z niepełnosprawnością). Spotkanie poprowadziła ekspertka, Małgorzata Ohme- psycholog dziecięcy i rodzinny. Akademia 5.10.15 Podczas wydarzenia Dorota Gardias mówiła o tym, jak ważna jest wrażliwość społeczna i nieodwracanie głowy od zbiórek funduszy na leczenie, rehabilitację, a czasami nawet ratowanie życia. W sieci co chwilę trafiamy na akcje tego typu i przestajemy na nie zwracać uwagę. Nie ma oczywiście możliwości, aby pomóc wszystkim – nikt z nas nie ma takiej mocy. Dorota Gardias zaapelowała, żebyśmy wszyscy wybrali sobie jedną osobę, której faktycznie pomożemy. – Mając zdrowe dzieci, pędząc przez życie, nawet nie zdajemy sobie sprawy, jakie mamy szczęście. Podzielmy się zatem tym szczęściem wspierając innych – mówiła. Monika Filipowicz opowiedziała o działalności portalu charytatywnego siepomaga.pl, o ogromnej ilości zgłoszeń ze strony rodziców dzieci, które potrzebują środków na leczenie czy rehabilitację. – Na portalu siepomaga.pl są zbiórki, które sięgają czasami nawet kilku milionów złotych, ale ważne jest to, żeby się nie zniechęcać, bo nasza wpłata na 5 czy 10 złotych naprawdę ma moc. Właśnie te małe wpłaty łączą się w ogromne sumy, które dają szansę na życie, zdrowie, na lepszą przyszłość – wytłumaczyła. MAT. PRASOWE Kinga Tężycka podzieliła się swoją historią – jej córka Paulinka miała się urodzić zdrowa, nic nie wskazywało na to, że będzie potrzebowała pomocy. Po porodzie okazało się jednak, że dziewczynka cierpi na wrodzoną wadę, z którą rodzi się w Polsce tylko kilkoro dzieci rocznie. Jedyną nadzieją dla rodziców dziewczynki jest niezwykle kosztowna operacja, którą miałby przeprowadzić lekarz z USA. To pierwsza operacja z wielu, następnie dziewczynkę czeka jeszcze wydłużanie nóżki. Pierwsze słowa, które Kinga wypowiedziała do swojej córki brzmiały: – Kocham Cię mocno. Jesteś piękna. Naprawimy Twoją nóżkę – niczym się nie martw. Obiecuję Ci to. Paulinkę można wesprzeć TUTAJ. ZOBACZ ZDJĘCIA: MAT. PRASOWE MAT. PRASOWE MAT. PRASOWE