Władze KUL (Katolicki Uniwersytet Lubelski) zdecydowały, że nauka na uniwersytecie będzie w całości odbywać się w formie zdalnej. To pierwsza uczelnia wyższa w tym województwie, która zdobyła się na tej krok. Decyzja władz KUL wywołana jest ogromnym wzrostem zachorowań na COVID-19 w tym województwie. W związku ze wzrastająca liczbą zachorowań na COVID-19, w dniach 3-12 listopada 2021 r. zajęcia dydaktyczne na wszystkich trybach i rodzajach studiów @KUL_Lublin będą prowadzone wyłącznie w formie zdalnej, zgodnie z zasadami określonymi w zarządzaniu Rektora @KUL_Lublin — KUL, John Paul II Catholic University of Lublin (@KUL_Lublin) October 27, 2021
W związku z gwałtownym rozwojem sytuacji pandemicznej w Polsce uczniowie coraz większej liczby placówek oświatowych przechodzą w tryb nauki zdalnej (lub hybrydowej). Teraz podobny los spotkał jedną ze szkół w Mrokowie, nieopodal Warszawy.
1 września większość szkół powróciła do nauki w trybie stacjonarnym. Już teraz jednak wiele placówek przeszło w tryb pracy hybrydowej lub zdalnej – w związku z ogniskami koronawirusa. Sytuacja najgorzej wygląda w województwie, które poszczycić się może niechlubnym tytułem lidera zakażeń – Lubelskim. Przedstawiciele ministerstwa edukacji uspokajają. Czy jednak naprawdę nie ma się czego bać? Jak dojedziemy do Wszystkich Świętych, to później będzie dobrze – taki cytat czytamy na tvn24.pl.
Z uwagi na nieustającą pandemię koronawirusa władze zmuszone były przedłużyć obowiązujące restrykcje do 18 kwietnia. W ich świetle uczniowie mogą odbywać jedynie tryb nauki zdalnej z kilkoma wyjątkami. Zamknięte są także przedszkola oraz żłobki. Dziś weszło w życie rozporządzenie w tej sprawie. Tryb nauki zdalnej ma zniwelować ryzyko zakażenia koronawirusem wśród uczniów i pracowników placówek szkolnych do zera. Niestety nie wszyscy mogą sobie pozwolić na naukę domową, wobec czego wystosowano specjalne rozporządzenie.
Minister edukacji Przemysła Czarnek w obliczu krytyki po jego ostatnich słowach publicznie zadeklarował, że w ciągu Wielkiego Postu schudnie 5 kg. Czy minister edukacji podejmie „challenge Faktu”? na to pytanie odpowiedział w wywiadzie, którego udzielił Polskiemu Radiu 24.
Uczniowie w dalszym ciągu realizują program nauczania w trybie zdalnym. Niestety, okazuje się, że na dłuższą metę może przynieść to zdecydowanie więcej strat niż korzyści. Eksperci i przedstawiciele ponad 20 organizacji społecznych podpisali się pod wspólnym stanowiskiem dotyczącym edukacji zdalnej i problemów, które się z nią wiążą. Nie jest tajemnicą, że nauka zdalna nie przyniesie podobnych korzyści do tych, które uczniowie zaczerpną dzięki nauce stacjonarnej w szkole. Wobec tego eksperci z 20 fundacji postanowili wypowiedzieć się na temat zagrożeń, jakie niesie za sobą długofalowa nauka zdalna.
W dzisiejszych czasach ciężko obyć się bez sprzętu komputerowego czy internetu. Ludzie codziennie korzystają z wielu rzeczy wymagających połączenia internetowego lub uruchomienia komputerów, jednak w kwestii uczniów będzie to sytuacja wyjątkowa. Tryb nauki zdalnej wymaga nadmiernego korzystania z tego typu udogodnień, a warto zaznaczyć, że są to rzeczy, które w wielu przypadkach nie kosztują mało.Dofinansowanie na sprzęt i internet dla uczniów to temat, który coraz częściej pojawia się w mediach społecznościowych i forach. Ludzie zastanawiają się, czy z uwagi na nadmierne wykorzystywanie sprzętów domowych i internetu państwo, lub szkoły powinny uczniom zapewnić komputery? Uważacie, że byłoby to dobre wyjście?Zatem zastanówmy się, co by się stało, gdyby na przykład podczas przeprowadzanych lekcji sprzęt prywatny ucznia uległby uszkodzeniu i dziecko nie mogłoby brać udziału w dalszym etapie zajęć? Tak samo można pochylić się nad przypuszczeniami w kwestii internetu. Zatem, kto ponosiłby odpowiedzialność, i po której stronie leżałaby wina? Czy dofinansowanie na sprzęty komputerowe i internet dla uczniów rozwiązałoby problem?Czy uczniowie powinni dostać dofinansowanie na komputery i internet?Rodzice, mając świadomość, że ich pociechy będą spędzać więcej czasu przy komputerach i internecie zastanawiają się, czy powinni oni dostać dofinansowanie na te udogodnienia. Zdania są podzielone. Jak myślicie?
Prąd w dzisiejszych czasach jest zużywany w niezliczonych ilościach, a w najbliższych tygodniach może się to jeszcze powiększyć. Wszystko przez konieczność pracy i nauki zdalnej wielu ludzi. Może się to wiązać z większymi opłatami miesięcznymi za prąd oraz inne media. Uważacie, że powinni oni otrzymać specjalne dodatki? Chociaż tryb pracy i nauki zdalnej wiąże się z zachowaniem bezpieczeństwa przed szalejącą pandemią koronawirusa, to niesie za sobą inne konsekwencje. Można do nich zaliczyć choćby wyższe opłaty za prąd. Uważacie, że ludzie, których wiąże konieczność z takim trybem nauki lub pracy powinni dostać dodatki za prąd?
Uczniowie starszych klas szkół podstawowych oraz ponadpodstawowych jakiś czas temu przeszli na tryb nauki zdalnej. Teraz do tego grona dołączyli uczniowie klas 1-3. Część Polek będzie mogła odetchnąć z ulgą, ponieważ zasada nauki zdalnej nie będzie obowiązywać wszystkich. Ministerstwo Edukacji Narodowej podało wytyczne.Premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że uczniowie szkół podstawowych w klasach od 1 do 3 przechodzą na tryb nauki zdalnej. Dla wielu z nas był to czarny scenariusz pod względem nadchodzących dni. Na szczęście część Polek poczuje ulgę, ponieważ ich pociechy w dalszym ciągu będą mogły uczyć się stacjonarnie.