Krzysztof Ziemiec przez lata był jednym z najpopularniejszych i najbardziej cenionych dziennikarzy w naszym kraju. Teraz jednak prezenter postanowił zrezygnować z pracy w mediach i wybrał całkiem inną branżę. Niewiarygodne, jak obecnie zarabia na życie.
Wielu dziennikarzy TVP z dnia na dzień zostało postawionych w bardzo trudnej sytuacji. Wśród nich znalazł się również Krzysztof Ziemiec, wieloletni pracownik stacji. Były prowadzący “Teleexpressu” postanowił wyznać, w jakich okolicznościach pozbawiono go pracy. Aż trudno uwierzyć, że tak go potraktowali…
Krzysztof Ziemiec pochwalił się, w jaki sposób spędził tegoroczny dzień Wszystkich Świętych. Okazało się, że dziennikarz udał się na warszawskie Powązki, gdzie zbierał fundusze na ratowanie tamtejszych zabytków. Teraz walczy z negatywnymi komentarzami. Prowadzący główne wydanie „Wiadomości” TVP podobnie jak szereg innych polskich gwiazd, takich jak Karol Strasburger czy Alicja Majewska zaangażował się w akcję, która co roku ma miejsce na Powązkach. Prezenter wziął udział w kweście, mającej na celu zebranie środków na znajdujące się w tamtym miejscu zabytki i 1 listopada mogliśmy zobaczyć go na Powązkach z tradycyjną puszką. Teraz gwiazdor walczy z krytyką w sieci.
Krzysztof Ziemiec podzielił się z fanami niesamowicie przykrą informacją dotyczącą swojego życia osobistego. Popularny dziennikarz ogłosił, że przeżywa obecnie stratę swojego najbliższego przyjaciela. Prezenter wyznał za pośrednictwem swojego profilu na Twitterze, że po 20 latach przyszło mu pożegnać swoje ukochane auto. W komentarzach nie brak słów współczucia ze strony innych wielbicieli motoryzacji.