Kiedy mówi, co robi na co dzień, ludzie z reguły nie wierzą lub zaczynają zadawać pytania. Pan Łukasz jest pracownikiem krematorium. Zdradza zaskakujące szczegóły swojego zawodu. Rzeczywistość jest zupełnie inna, niż sobie wyobrażamy. Dziennikarka Anna Tomczyk-Anioł postanowiła odpowiedzieć na jedno pytań, które nurtuje wielu Polaków — nawet, jeśli często boją się je zadać. Odwiedziła spalarnię przy domu pogrzebowym w jednym z polskich miast aby pokazać, jak naprawdę wygląda praca w krematorium.
W momencie kremacji zmarłego w piecu krematoryjnym w Strzelinie doszło do wybuchu baterii rozrusznika serca. Właściciele krematorium chcieli obarczyć kosztami rodzinę zmarłego, jednak okazało się, że mężczyzna nigdy nie miał takiego urządzenia. Dało to rodzinie wiele do myślenia. O sprawie jako pierwsza poinformowała Gazeta Wrocławska. Rodzina nie mogła uwierzyć w kwotę, jaką otrzymała na fakturze za kremację swojego bliskiego zmarłego.