Polacy robiący zakupy w takich supermarketach, jak Biedronka, zapominają czasem o jednej ważnej funkcji przy kasach samoobsługowych. Niestety przez to mogą grubo przepłacać. Kasy samoobsługowe cieszą się coraz większą popularnością. Pozwalają zaoszczędzić sporo czasu, jaki trzeba byłoby spędzić w kolejce za innymi klientami. Niestety, z zaoszczędzeniem pieniędzy przy nich bywa różnie.
Kasy samoobsługowe pojawiły się w Polsce już kilka lat temu. Na początku były wielkim hitem i choć dziś już spowszedniały, wciąż korzysta z nich wielu klientów. Jak twierdzi znany socjolog Christopher Andrews, takie osoby są uznawane przez supermarkety za biednych. Mężczyzna tę ciekawą, kontrowersyjną, ale też dobrze uzasadnioną teorię wysnuł w swojej książce opublikowanej ponad 4 lata temu.
Sieć sklepów Biedronka dba o różne udogodnienia dla swoich klientów. Jednym z nich są kasy samoobsługowe, pozwalające zaoszczędzić czas spędzony na zakupach. Mało kto wie, że urządzenia te mają dodatkowe funkcje. Kasy samoobsługowe w Biedronce mają cztery przyciski, ukryte przy panelu do skanowania towarów. Obecnie sieć zastanawia się, które z nich są najprzydatniejsze dla klientów.