W mediach cały czas wrze o zatrzymaniu Beaty P., znanej polskiej piosenkarki. Prowadziła samochód w stanie nietrzeźwości – kontrola alkomatem wykazała aż 2 promile w wydychanym powietrzu. Dlaczego zatem Beata P. nie trafiła na izbę wytrzeźwień? Mamy odpowiedź policji. Beata P. została zatrzymana podczas jazdy ulicami Mokotowa. Z zeznań świadków wynika, że samochód jechał „od krawężnika do krawężnika”, ponadto piosenkarka nie zatrzymała się na czerwonym świetle. Jeden z kierowców zajechał jej drogę – wtedy była zmuszona się zatrzymać. Wkrótce pojawiła się policja, która zbadała alkomatem ilość promili w wydychanym powietrzu, a następnie zabrała ją na komisariat, gdzie powtórzono badanie na trzeźwość, spisano jej dane i zabrano prawo jazdy. Beatę P. z komendy zabrała rodzina – następnego dnia rano gwiazda przyjechała na komisariat z prawnikiem. Przyznała się do winy, ale odmówiła składania zeznań.