Julia Wieniawa jednoznacznie odniosła się do postawy tych, którzy byli odpowiedzialni za karygodne incydenty podczas Marszu Niepodległości. W jego trakcie spalono choćby mieszkanie jednego z warszawskich artystów. Aktorka nie kryła oburzenia, które wyraziła za pomocą krótkiego, ale bardzo dosadnego komunikatu.Julia Wieniawa nie mogła przejść obojętnie wobec tego, co zdarzyło się na Marszu Niepodległości. Aktorka stanowczo skomentowała zachowanie uczestników, którzy byli odpowiedzialni za wszystkie prowokacje, podczas tej nielegalnej manifestacji, której zabroniły zarówno rząd, jak i władze miasta Warszawy.