Obecnie często słyszy się, że surowe kary za malowanie po budynkach to fikcja. Rzadko kiedy udaje się złapać sprawcę takiego nieestetycznie wyglądającego napisu lub malunku, a jeśli już się uda, dostaje on niewielką grzywnę. Z drugiej strony trzeba przyznać, że niektóre grafiki to prawdziwe dzieła sztuki.Kary za malowanie po budynkach powinny zostać utrzymane? Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Zazwyczaj sprawcy działają pod osłoną ciemnej nocy i trudno jest ich złapać na gorącym uczynku. Coraz częściej widzimy różne budynki opatrzone np. wulgarnymi słowami. Niektórzy postrzegają to jako możliwość twórczego wyrażenia siebie. Jak myślicie?