Podczas emisji „Pytania na śniadanie” rozmawiano o powstającej autobiografii Britney Spears. Piosenkarka za dzieło ma otrzymać 15 milionów dolarów. Prowadzący poranny program, Łukasz Nowicki, wyznał, że jest w stanie zdradzić kulisy swojego życia za skromną sumę jednego miliona. Program śniadaniowy Pytanie na śniadanie towarzyszy rozbudzającym się Polakom każdego dnia. Na antenie poruszane są luźne tematy z kraju i ze świata. W czasie dzisiejszego odcinka gospodarze, Łukasz Nowicki i Katarzyna Cichopek, rozmawiali z Anną Lewandowską na temat najpopularniejszych gwiazd. Jak podają zagraniczne media znana piosenkarka, Britney Spears, pracuje nad autobiografią. Kwota proponowana gwieździe zszokowała prowadzących Pytania na śniadanie.
Na instagramowym profilu Britney Spears pojawiły się makabryczne zdjęcia, przestawiające piosenkarkę leżącą na podłodze. Na jej ciele widoczne są plamy przypominające krew, a jej dłonie zakute w kajdanki, co się stało? Wygląda na to, że Britney Spears bardzo mocno wczuła się w klimat Halloween. Świętując w tym roku, postanowiła upozorować swoją śmierć. Do serii zdjęć dołączyła w opisie historię, jak z horroru.
Britney Spears jest ubezwłasnowolniona przez swojego ojca. Uwielbianą artystkę łączą z rodzicielem bardzo dziwne relacje. Britney mimo tego, że ma 38 lat wciąż pozostaje zależna od ojca, który opiekuje się także jej majątkiem. Gwiazda znów przegrała w sądzie walkę o swoją niezależność.Historia Britney i jej ojca jest bardzo skomplikowana. Gwiazda, która, zdawałoby się, ma wszystko, co potrzebne do szczęścia od najmłodszych lat musiała mierzyć się z nadopiekuńczością ojca. Mężczyzna znalazł sposób, by stanowić o swojej córce mimo tego, że ta ma już 38 lat. Britney Spears przegrała kolejny proces w tej sprawie.
Lekarz Britney Spears nie żyje. Piosenkarka jest w trakcie zmiany kuratora, a w sądzie toczy się batalia dotycząca ubezwłasnowolnienia piosenkarki. Psycholog, który zmarł za dwa tygodnie miał wydać kluczowe dla całej sprawy oświadczenie, dotyczące jej obecnego stanu zdrowia psychicznego. Jak śmierć lekarza wpłynie na przebieg całego procesu? Britney Spears jest niekwestionowaną księżniczką popu i jedną z większych gwiazd na całym świecie. Mimo że ma na koncie spektakularne załamanie nerwowe, to wciąż jest numerem 1. w świadomości jej fanów, których liczba cały czas się powiększa. Ostatnimi czasy artystka zawiesiła koncertowanie, tłumacząc to chorobą ojca. Media donoszą, że prawdziwe powody są zgoła inne i dotyczą zdrowia psychicznego piosenkarki. Cała sprawa staje się coraz bardziej niepokojąca, szczególnie teraz, gdy zmarł jej lekarz.
Britney Spears w przeciągu swojej kariery zmagała się z poważnymi problemami. Artystka przechodziła terapię i mogłoby się wydawać, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Niestety zachowanie ekipy, która czuwa nad trasą koncertową piosenkarki, sugeruje zupełnie co innego. Czyżby Spears znów zmagała się z problemami alkoholowymi? Britney Spears to artystka, która swoją karierę rozpoczęła jako nastolatka. Piękna blondynka szybko skradła serca ludzi i mogła cieszyć się pokaźną ilością fanów. Niestety z czasem kariera zaczęła ją przytłaczać i gwiazda wybrała bardzo złą drogę, która miała pomóc jej radzić sobie z problemami. Czas jednak pokazał, że było zupełnie inaczej, a oprócz sławy, artystka musiała zmagać się z uzależnieniami. Choć od pewnego czasu Britney powróciła, to niestety problemy z alkoholem wciąż mogą towarzyszyć jej życiu.
