Bartek

wesele
12.05.2020 10:46 Bartek nie żyje. Chłopak był przez 10 godzin odsyłany od szpitala do szpitala

Bartek, 17-latek z Sulikowa umierał w męczarniach. Od wezwania karetki do nieprzytomnego chłopca, dwóch wizyty w szpitalach i postoju na parkingu, do diagnozy minęło kilka godzin. Po diagnozie nastolatek został wysłany do kolejnego szpitala na operację. Łącznie zajęło to 10 godzin. Chłopiec zmarł.Bartek czuł się źle. Rodzice opowiadali, że około dwóch tygodni przed zdarzeniem bardzo bolała go głowa. W środę 29 kwietnia nie można było go dobudzić. Wezwano karetkę. Od tej pory minęło 10 godzin od faktycznego udzielenia pomocy. Rodzice chłopca uważają, że gdyby reakcja lekarzy była szybsza, chłopiec by żył.