Avicii zmarł 20 kwietnia w Muskacie, a fani oraz bliscy artysty do tej pory nie mogą otrząsnąć się po tym tragicznym wydarzeniu. Od lat było wiadomo, że muzyk zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, cierpiał na depresję, a przez silne stany lękowe zmagał się także z alkoholizmem. Obecnie trwają przygotowania pogrzebu i w tym celu rodzina postanowiła wydać oficjalne oświadczenie. Śmierć muzyka wstrząsnęła całym światem. Zaledwie 28-letni Tim Berling odebrał sobie życie podczas wakacji w Omanie. Rodzina DJ-a wiedziała, że jest on w bardzo złym stanie psychicznym i choć próbowali go uratować, niestety było za późno. Avicii zmarł wskutek podcięcia żył stłuczoną butelką. Najbliżsi artysty nie mogli pogodzić się z nagłą śmiercią, a dziewczyna Tima wiele razy wyrażała na swoich profilach społecznościowych, że jest to sytuacja nie tylko trudna dla niej, ale i dla jej dziecka.
Avicii zmarł 20 kwietnia 2018 roku w Omanie. Ta tragiczna wiadomość zszokowała cały świat, ponieważ muzyk miał zaledwie 28 lat i całe życie przed sobą. Rodzina artysty postanowiła wydać poruszające oświadczenie, w którym dziękuje za okazany szacunek i wyrozumiałość. W wydanym oświadczeniu rodzina nie kryje wzruszenia spowodowanego zachowaniem wielu ludzi, którzy oddali cześć zmarłemu DJ-owi. – Chcielibyśmy podziękować za wsparcie i miłe słowa o naszym synu i bracie. Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, którzy kochali muzykę Tima i mają wspomnienia z jego piosenkami. Dziękuję za wszystkie inicjatywy podjęte w celu uhonorowania Tima, z publicznymi zgromadzeniami, dzwonami kościelnymi dzwoniącymi w rytm jego muzyki, hołdy w Coachella i chwile ciszy na całym świecie. Jesteśmy wdzięczni za prywatność w tym trudnym czasie. Naszym życzeniem jest, aby było to kontynuowane w ten sposób. Z wyrazami miłości, rodzina Tima Berglinga – możemy przeczytać w oświadczeniu.