Ciąża Anny Lewandowskiej od jakiegoś czasu jest na tapecie wszystkich internautów. Najnowsze zdjęcie, które dodała guru fitnessu, wprawiło fanów w osłupienie. Wierni obserwatorzy zaczęli snuć podejrzenia, że jeszcze w tym roku powita na świecie… bliźniaki. Skąd takie tezy? Chodzi o podpis pewnego zdjęcia. Anna Lewandowska jest w zaawansowanej ciąży. Trenerka i motywatorka milionów kobiet na świecie, swoją drugą pociechę urodzić ma wczesną wiosną. Na ten moment płeć i imię dziecka owiane jest tajemnicą. Wszelkie niedopowiedzenia związane z jej stanem błogosławionym jeszcze bardziej podsycają ciekawość obserwatorów. Tym razem zaczęli zastanawiać się, czy nie jest to ciąża bliźniacza.
Anna Lewandowska z okazji Dnia Matki postanowiła podzielić się ze swoimi fanami bardzo intymnym wywiadem. Od roku jest mamą swojej córeczki – Klary, której poświęca bardzo dużo czasu. Ania, opowiadając historię swojej ciąży, zdobyła się na bardzo prywatne szczegóły, które wywołały burzę w Internecie. Anna Lewandowska obchodzi w swoim życiu pierwszy Dzień Matki, jako matka. To z pewnością szczególny i bardzo wzruszający dzień w jej życiu. Z tej okazji Ania postanowiła podzielić się bardzo prywatnymi chwilami, które towarzyszyły jej w ciąży, a także już w roli mamy. Lewandowska jest bardzo aktywna, jako matka i swoimi doświadczeniami dzieli się z fankami. Stworzyła w tym celu portal BabyByAnn, na którym pojawił się wzruszający wywiad. Choć Ania wykazała się w rozmowie z Kasią Burzyńską ogromną szczerością, to jej wyznania bardzo podzieliły internautów.
Anna Lewandowska to kobieta, która na co dzień musi się mierzyć z ogromną falą krytyki. Fani zarzucają jej, że żyje w innym świecie oraz sugerują, że odbiło jej od majątku, którego dorobiła się wraz z mężem. Na światło dzienne wychodzą jednak fakty, które mogą postawić Anię w zupełnie innym świetle. Trenerka ma naprawdę ogromne serce. Choć o wizytach Ani w Centrum Zdrowia Dziecka powszechnie wiadomo, to mało osób zdaje sobie sprawę, ile sportsmenka daje od siebie w życiu prywatnym. Internauci dopuszczali się zarzutów, że przy kwotach, jakimi operują Lewandowscy, para powinna dużo więcej pomagać. Większość z pewnością nie zdawała sobie sprawy, że małżeństwo pomaga, ale robi to po cichu, nie chwaląc się hojnością w sieci. Lewandowska ze szczególnym zaangażowaniem starała się uratować życie swojej koleżanki z klubu karate, a jej obserwatorzy nawet w tym momencie nie szczędzili jej krytycznych słów.