Tak teraz wygląda miejsce, w którym zginął syn Sylwii Peretti. Tragiczny wypadek pozostawił trwały ślad
Wczoraj w nocy w Krakowie doszło do tragicznego wypadku w centrum miasta. Pędzący przez skrzyżowanie samochód wpadł w poślizg i przekoziołkował tak, że nie udało się z niego wyciągnąć nikogo żywego. W wypadku zginął między innymi syn Sylwii Peretti. Jak teraz wygląda miejsce zdarzenia?
Jak zginął syn Sylwii Peretti?
W nocy z 14 na 15 lipca na skrzyżowaniu tuż przed Mostem Dębnickim w Krakowie doszło do fatalnego zdarzenia. Pędzący ze sporą szybkością samochód wpadł w poślizg, cudem wyminął przechodzącego przez jezdnię pieszego, ale niestety wyjechał na chodnik, przetoczył się przez schody i zatrzymał na betonowej barierce tuż nad brzegiem Wisły.
W efekcie auto zostało doszczętnie zmiażdżone. Pomimo tego, że służby dotarły na miejsce w kilka minut, nie udało się uratować żadnego z czterech młodych mężczyzn, którzy byli w środku. Jak ustaliła policja, to właśnie syn celebrytki miał prowadzić pojazd, choć jej menedżer w pierwszej chwili zakomunikował, że był tylko pasażerem.
Dziś w nocy doszło do tragedii. W wypadku zginął syn Sylwii Peretti, rozpaczliwe kulisyTam zginął syn Sylwii Peretti
Do zdarzenia doszło w samym centrum Krakowa, a auto zatrzymało się na bulwarach wiślanych. Zwykle jest tam mnóstwo ludzi. Gdyby pora doby była inna, ucierpieć mogłoby więcej osób. Ślady, które auto pozostawiło w tamtym miejscu, dowodzą, jak pędziło auto.
Uszkodzony jest bowiem słup sygnalizacji świetlnej, a betonowe płyty deptaku są mocno zarysowane. Mało tego, ukruszony jest też kamienny murek, który odgradza chodnik od Wisły. Auto musiało uderzyć z ogromnym impetem, skoro go naruszyło.
Krakowianie uczcili pamięć zmarłych
Poza śladami wypadku w miejscu tragedii dziś można zobaczyć coś jeszcze. To ustawiony na murku rząd zniczy, które miejscowi zapalili ku pamięci zmarłych mężczyzn. Z każdą godziną tylko ich przybywa. Nie brakuje też osób, które poświęcają moment na chwilę zadumy nad duszami ofiar wypadku.
Niestety, nie brakuje też osób, które zamiast tego naśmiewają się z całej sytuacji. Media społecznościowe syna celebrytki zostały przejęte przez osobę, która obraźliwe przeróbki uderzające w zmarłego.