Tak teraz wygląda grób Anastazji Rubińskiej, która zginęła w Grecji. Rozpaczliwe, co tam znaleziono
Jeszcze kilka tygodni temu cała Polska żyła w zasadzie tylko tragicznymi informacjami, które dochodziły do nas z Grecji w sprawie Anastazji Rubińskiej. Polka najpierw uchodziła za zaginioną, a po tygodniu odnaleziono jej ciało. Jak teraz wygląda jej grób?
Anastazja Rubińska zginęła w męczarniach
Anastazja Rubińska wyjechała na grecką wyspę Kos, by nieco dorobić w sezonie. Pewnego wieczora, gdy jej chłopak akurat miał zmianę, wybrała się ze znajomymi na miasto. Przez pewien czas była w kontakcie z ukochanym, ale ten później już nie mógł się do niej dodzwonić. Słuch o Anastazji całkowicie zaginął.
Dopiero kilka dni później znaleziono jej ciało. To było schowane w worek na śmieci i nosiło znamiona walki, tortur, a także gwałtu. Dotychczasowy materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje na winę 32-letniego obywatela Bangladeszu, który tamtego feralnego wieczora poznał ją na mieście. Mężczyzna nie przyznaje się jednak do winy.
Anastazja Rubińska pochowana we Wrocławiu
Anastazja Rubińska pochodziła z Wrocławia. Właśnie dlatego rodzina zdecydowała się ją pochować na miejscowym cmentarzu na Osobowicach. Spoczęła w rodzinnym grobowcu, w którym lata temu złożono jej babcię.
Sama uroczystość pogrzebowa miała charakter kameralny . Jej rodzina chciała móc godnie się z nią pożegnać, tym bardziej że bardzo długo na to czekała. Proces przewiezienia szczątek ludzkich z innego kraju nie należy bowiem do najszybszych.
Jak dziś wygląda grób Anastazji Rubińskiej?
Pomimo niedużej ilości żałobników w dniu pogrzebu grób Anastazji Rubińskiej absolutnie nie wygląda biednie. Został zasypany wieńcami, kwiatami, a obok niego ustawiono mnóstwo zniczy. Dziś jednak niektóre rośliny już zwiędły, co daje dosyć przykry efekt.
Mimo to grób nie wygląda na zaniedbany. Można więc przypuszczać, że akurat nikt nie miał jeszcze czasu, by zrobić tam gruntowne porządki i dlatego wygląda teraz w taki przygnębiający sposób.