Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Wszystko poszło na żywo. Jerzego Owsiaka nagle poniosło, a widzowie TVN usłyszeli TO, czego nie powinni...
Michał Fitz
Michał Fitz 04.08.2023 08:04

Wszystko poszło na żywo. Jerzego Owsiaka nagle poniosło, a widzowie TVN usłyszeli TO, czego nie powinni...

Jurek Owsiak
fot. KAPiF; Jurek Owsiak zapomniał się na scenie

Jurek Owsiak znany jest ze swojej ekspresyjności i bezkompromisowości. Nie raz już z jego ust na wizji padały słowa, których inni zdecydowaliby się nie wypowiadać. Podobnie było w trakcie otwarcia tegorocznego Pol'and'Rock Festiwalu, za który jest odpowiedzialny.

Jurek Owsiak otwiera festiwal

Pol'and'Rock długo nazywał się Przystanek Woodstock. Niezależnie jednak od nazwy, czy miejsca organizacji wydarzenie to zwykle zaczynało się tak samo. Rozpoczynał je wchodzący na scenę Jurek Owsiak, który przedstawiał zebranym proste, oparte na empatii i szacunku zasady zabawy.

Nie inaczej było i tym razem. Organizator znów pojawił się na scenie, ale zanim przeszedł do rzeczy, zdecydował się na szczery komentarz, który jednak na wizji nie powinien paść.

Edward Miszczak dopiero teraz ujawnił, dlaczego zwolniono Katarzynę Dowbor z "Nasz nowy dom". Wszystko jasne

Co powiedział Jurek Owsiak?

Na wizji, bo początek tego wydarzenia był transmitowany na antenie stacji TVN24. Wszystko, co mówił ze sceny Owsiak, szło więc na żywo do setek tysięcy Polaków i to bez żadnej kontroli nad tym, co powie. W emocjach, widząc ogromny tłum przed sobą, rzucił niewybrednym tekstem.

Publikę oczywiście bardzo to ucieszyło, ale producentów transmisji już niekoniecznie. W końcu nie powinni byli o tej porze emitować przekleństw, a nie byli w stanie wyciszyć lub wypikać Owsiaka.

Kur**, jesteście piękni

Dlaczego Jurek Owsiak musiał zmienić nazwę festiwalu?

Festiwal Owsiaka na dobre zakorzenił się w popkulturze jako Przystanek Woodstock. Choć od 6 lat nazywa się inaczej, uczestnicy z przyzwyczajenia i tak nazywają go w taki sposób jak przed laty. Dlaczego więc zmieniono nazwę, która była tak charakterystyczna.

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Okazało się, że o nazwę Woodstock upomniała się nowa agencja, która weszła w posiadanie praw do niej. Wcześniej Amerykanom nie przeszkadzało użyczanie nazwy. Owsiak musiałby więc prawa do niej wykupić, a to wiązałoby się z koniecznością wprowadzenia biletów na festiwal, na który zawsze był wstęp wolny. Zdecydowano więc, że lepiej zmienić nazwę, by wydarzenie nadal było dla ludzi.

Tagi: jerzy owsiak