Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Tak naprawdę traktował ją Komenda! Była partnerka wyznała we łzach. Aż cierpnie skóra
Klaudia Tomaszewska
Klaudia Tomaszewska 15.06.2025 15:51

Tak naprawdę traktował ją Komenda! Była partnerka wyznała we łzach. Aż cierpnie skóra

Tomasz Komenda z partnerką
KAPiF

Miała być wielka miłość, rodzina i upragnione szczęście po latach piekła. Niestety, bajka Tomasza Komendy i Anny Walter nie znalazła szczęśliwego finału. Była partnerka zmarłego rok temu mężczyzny, w szczerej do bólu rozmowie, ujawniła, co tak naprawdę zniszczyło człowieka, któremu kibicowała cała Polska. I nie chodzi wcale o więzienie. 

Tomasz Komedna - miłość, jak z filmu

Początek ich znajomości wyglądał jak scenariusz filmowy. Dwoje poranionych przez życie ludzi spotyka się i postanawia dać sobie szansę. Anna, po ucieczce z toksycznego związku, i Tomek, który próbował poskładać życie po 18 latach niewoli. W jej wspomnieniach był wtedy "pełen życia", ambitny i gotowy, by zostawić za sobą zło.

Spędzali razem "dni i noce, przegadane i przepłakane", a on powoli zrzucał z siebie ciężar traumy. Stworzyli normalny dom. Ona chodziła do pracy, on pracował zdalnie i gotował obiady. Wszystko szło w dobrą stronę. Aż do dnia, w którym na jego konto wpłynęły miliony z odszkodowania.

Agnieszka Kaczorowska nie ukrywa miłości
Agnieszka Kaczorowska naprawdę to zrobiła. Już nie ukrywa uczucia do aktora. „wolność”
Katastrofa lotnicza
Z ogromną prędkością runął na ziemię! Kolejna katastrofa lotnicza. Nie żyje 2-latek

Zmiana o 180 stopni!

To właśnie wtedy, jak wyznaje Walter, wszystko zaczęło się sypać.

Tomek zmienił się o 180 stopni - mówi wprost.

Mężczyzna, który wcześniej był wdzięczny za jej wsparcie w najtrudniejszych chwilach, nagle zaczął w nią wątpić. Zarzucał jej, że był sam, że nie czuł jej pomocy. Stał się wybuchowy i zaczął ulegać wpływom nowo poznanych ludzi, którzy pojawili się razem z wielkimi pieniędzmi. Przez rok walczyła o tę relację. Bezskutecznie.

Co z synem Tomasza Komendy?

Prawdziwy dramat dotyczył jednak ich syna, Filipa. Anna Walter ujawnia, że był moment, w którym Komenda zniknął na prawie pięć miesięcy i w ogóle nie widywał dziecka. Gdy wrócił, chciał spotkań, ale "na swoich zasadach". Nie potrafił zająć się maluchem, a gdy Walter, w trosce o bezpieczeństwo syna, wniosła o spotkania w jej obecności, uznał to za "atak" i "alienację rodzicielską".

Szczere wyznanie Anny Walter rzuca nowe, niezwykle bolesne światło na ostatnie lata życia Tomasza Komendy. To opowieść o człowieku, który przetrwał piekło za kratami, ale pogubił się w świecie, do którego nagle został wrzucony. Wygrał z potężnym systemem, ale ostatecznie przegrał z własnymi demonami, które obudziły się, gdy na stole pojawiły się miliony.