Z ogromną prędkością runął na ziemię! Kolejna katastrofa lotnicza. Nie żyje 2-latek

To miała być podróż marzeń, malowniczy lot w kierunku jednego z najpiękniejszych i najdzikszych zakątków świata. Zamiast podziwiania zapierających dech w piersiach krajobrazów, pasażerowie niewielkiej maszyny znaleźli tragiczną śmierć. Nikt z 12 osób na pokładzie nie przeżył, a najbardziej rozdzierającą serce jest informacja o śmierci zaledwie 2-letniego dziecka.
Kolejna katastrofa lotnicza
Niedawno doszło do ogromnej tragedii. Na ziemię spadł samolot lecący z Indii do Londynu. W katastrofie zginęło prawie 300 osób.
Do tej potwornej katastrofy doszło na północy Tanzanii. Samolot typu Cessna Caravan, należący do linii Coastal Aviation specjalizującej się w lotach na safari, leciał z miasta Arusha w kierunku słynnego Parku Narodowego Serengeti. Na pokładzie znajdowało się 10 pasażerów, w tym obcokrajowcy, oraz dwóch pilotów. Wszyscy zginęli na miejscu.


Niewyjaśnione przyczyny tragedii
Maszyna z niewyjaśnionych przyczyn rozbiła się w trudnym, górzystym terenie w pobliżu wulkanicznego krateru Empakaai. Miejsce katastrofy było tak niedostępne, że służby ratunkowe miały ogromne problemy, by do niego dotrzeć. Gdy w końcu im się to udało, ich oczom ukazał się tragiczny widok.
Jesteśmy w głębokim szoku. To dla nas straszny cios – przekazał w oświadczeniu dyrektor generalny linii lotniczych. Firma potwierdziła, że na pokładzie byli zarówno obywatele Tanzanii, jak i turyści z zagranicy.
Na pokładzie było 2-letnie dziecko
Światowe media obiegła wstrząsająca wiadomość, że wśród ofiar tej katastrofy było 2-letnie dziecko. Ta informacja dodaje tragedii jeszcze bardziej bolesnego wymiaru i sprawia, że trudno powstrzymać łzy.
Przyczyny wypadku bada specjalna komisja lotnicza. Śledczy analizują każdy szczegół, by odpowiedzieć na pytanie, dlaczego pełen podekscytowanych turystów lot do raju zamienił się w podróż bez powrotu. Rodziny ofiar zostały objęte opieką, a z całego świata płyną do nich kondolencje.


















