Szokujące sceny w Lidlu. Ludzie rzucili się na jeden produkt. Nagranie ze sklepu wyciekło do sieci
Wiele osób korzysta z ostatnich chwil, by przygotować się do Sylwestra i tłumnie udaje się do dyskontów po najpotrzebniejsze zakupy. Tymczasem w pewnym Lidlu rozegrały się absurdalne sceny, gdy ludzie zaczęli masowo wykupować jeden konkretny produkt. Nie był on na przecenie, a i tak przyciągnął uwagę wszystkich z okolicy. Nagranie, na którym tłumy pchają się na siebie i wymachują rękami, już obiegło cały internet. Co tam się właściwie działo?
Zakupowe szaleństwo w Lidlu przed Sylwestrem
30 grudnia to ostatni dzień, gdy Polacy mogą zrobić zakupy przed zbliżającymi się świętami. W tym roku Sylwester wypada w niedzielę, która jest niehandlowa . 1 stycznia natomiast sklepy również pozostaną zamknięte, ponieważ będziemy celebrować Nowy Rok. Z tego powodu wiele osób udało się na ostatnią chwilę do popularnych dyskontów jak Lidl, Biedronka czy Dino, by uzupełnić zapasy jedzenia oraz zaopatrzyć się we wszelkie niezbędne produkty.
Sąsiedzi za naszą zachodnią granicą również przygotowują się jeszcze do Sylwestra. W Niemczech sklepy podobnie jak w Polsce są zamknięte w niedziele. Z tego powodu czasu na zakupy pozostało niewiele, więc ludzie tłumnie pośpieszyli więc do Lidla. To, co działo się w jednym z niemieckich dyskontów, przeszło wszelkie oczekiwania. Wszyscy rzucili się na jeden konkretny produkt!
W pewnym Lidlu ludzie rzucili się na pewien produkt
Na TikToku ukazał się filmik, który w ciągu zaledwie 2 dni od publikacji zdobył setki tysięcy polubień. Obrazuje on ludzi, którzy w jednym z niemieckich Lidlów rzucili się na… fajerwerki. Na nagraniu widać, jak nieprzebrany tłum szturmuje półki. Niemcy popychają się wzajemnie i wyciągają ręce w kierunku pracownika, który podaje im sztuczne ognie. Nie były one jednak przecenione, wiec internauci zaczęli się zastanawiać, dlaczego tak wiele osób nagle zechciało je zakupić?
Odpowiedź możemy znaleźć w komentarzach pod filmem:
W niemieckich sklepach dostępne fajerwerki są od 28.12, stąd większość chce kupić cokolwiek – nakreślił sytuację jeden z internautów.
ZOBACZ TEŻ: Nagrał kasjerkę w Lidlu z ukrycia. Widok aż powala, wideo ma ponad 20 milionów odtworzeń. Polacy w szoku
Zszokowani internauci zalali komentarzami filmik z Lidla
Nagranie, w którym klienci Lidla rzucili się po zakup sztucznych ogni na Sylwestra, obiegło już cały internet. Wiele osób dziwi się takiej postawie, ponieważ w trosce o zwierzęta coraz częściej odchodzi od tego sposobu celebracji Nowego Roku. Coraz więcej ludzi, zamiast fajerwerków decyduje się na zakup zimnych ogni, które nie szkodzą w taki sposób jak głośne huki i rozbłyski na niebie.
W komentarzach pod viralowym filmikiem z Lidla wiele osób również zwróciło uwagę na ten problem:
- W każdym sklepie jest ich od groma, nie ogarniam tego dzikiego zachowania.
- Jako strażak już nie mogę się tego doczekać... Coś czuję, że moje jedzenie tego dnia będzie zimne.
- Martwię się jak i kiedy wyjdę z psami, żeby nie uciekały ze strachu... Nie rozumiem tego! – czytamy.