Szok, co dzisiaj w "Pytaniu na śniadanie" wygadywał Rozmus. Popek osłupiała, gdy to usłyszała
W programach na żywo, a takim jest przecież “Pytanie na śniadanie”, nie ma miejsca na poprawianie ewentualnych wpadek i błędów w montażu, bo wszystko jest emitowane natychmiast. W związku z tym czasem dochodzi do zabawnych sytuacji, z których prowadzący muszą jakoś naprędce wybrnąć. Tak było w dzisiejszym odcinku.
"Pytanie na śniadanie": Robert Rozmus nowym prowadzącym
Kilka tygodni temu w składzie prowadzących “Pytania na śniadanie” doszło do niemałych roszad. Stworzone zostały 2 nowe pary, a w każdej z nich znalazł się programowy debiutant. Małgorzata Opczowska została bowiem połączona z Robertem Koszuckim, a Anna Popek z Robertem Rozmusem.
Szczególnie drugi z panów jest nową rolą bardzo podekscytowany, co widać w zasadzie w każdym odcinku. Jego energiczny sposób bycia dla niektórych widzów jest męczący . Ci, którzy do tej pory go krytykowali, po dzisiejszym odcinku dostali do tego kolejny powód.
"Pytanie na śniadanie": wpadka Roberta Rozmusa
Dziś Robert Rozmus był swoim występem tak rozemocjonowany, że przejęzyczenie zaliczył już w trakcie pierwszych sekund na wizji. Na początku programu prowadzący zawsze wstępnie zapowiadają wątki, które mają zostać poruszone i wprowadzają widzów w klimat odcinka. Anna Popek wspomniała, że dziś prezenterzy chcą, by fani show spokojnie weszli w dzień. Rozmus chciał jej wtórować, ale widocznie pomyliły mu się pory roku.
Dzisiaj chillujemy. Jest piękny śnieg
"Pytanie na śniadanie": Anna Popek porawiła kolegę
Anna Popek ewidentnie zdziwiła się, gdy w tak piękny i słoneczny dzień jej kolega zaczął mówić o śniegu. Złapała go więc za słówko i dała mu szansę, by sam się wytłumaczył . Rozmus przyznał wówczas, że oczywiście chodziło mu o dzień, a nie o śnieg.
Pomimo wpadki na samiuśkim początku odcinka Rozmus nie pozwolił, by przejęzyczenie zbiło go z tropu. Dalej prowadził odcinek już bezbłędnie, żartując w swoim stylu.