Szeremeta kpiła z Tajwanki. Jest reakcja tamtejszych mediów

Walka o złoto olimpijskie odbędzie się w cieniu kontrowersji

Już 10 sierpnia wieczorem Julia Szeremeta zawalczy o złoto na Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024. Tymczasem tuż przed samą walką Polka wywołała niemały skandal, udostępniając szokujące memy na swoich profilach w mediach społecznościowych. 

Polka w kategorii do 57 kilogramów zmierzy się z reprezentantką Tajwanu, której płeć budzi ogromne kontrowersje. Szeremeta oficjalnie nie odnosiła się do całej sprawy, opublikowała jednak w sieci wymowny wpisy internautów. 

Polska-Francja: Wynik meczu. Wiemy, kto wraca ze złotem Czytaj dalej Tyle siatkarze zarobią za medal na IO. Bardziej opłaca się być piłkarzem Czytaj dalej

Julia Szeremeta zakpiła ze swojej rywalki

Chociaż Julia Szeremeta oficjalnie nie komentowała kontrowersji, jakie narosły wokół jej rywalki, zabrała głos w mediach społecznościowych. Jej skandaliczne wpisy zostały usunięte równie szybko, co się pojawiły. W sieci jednak nic nie ginie. 

Żeby zdobyć złoto jeszcze chłopu muszę naklepać - głosił jeden z wpisów udostępnionych przez Julię Szeremetę. 

Burza w tajwańskich mediach po publikacjach Polki

Zarówno tajwańskim mediom, jak i tamtejszym mieszkańcom nie spodobały się wpisy Julii Szeremety. Fani stoją murem za swoją reprezentantką. Ich zdaniem, Polka przekroczyła wszelkie granice. 

Nie mogę sobie wyobrazić, co zrobią pod koniec rywalizacji i podczas ceremonii medalowej. Obawiam się, że do tego czasu publiczność będzie gwizdać. Mam nadzieję, że będzie więcej osób, które pomogą Lin Yu-Ting - portal Gazeta.pl zacytował wpisy Tajwańczyków. 

Inne z zacytowanych w sieci wpisów były bardziej dosadne. 

Jak ona może prezentować tak niski poziom na igrzyskach olimpijskich… Chciałbym, żeby Lin Yu-Ting pobiła ją na śmierć - napisał mieszkaniec Tajwanu. 

Walka Julii Szeremety z reprezentantką Tajwanu już dziś, czyli 10 sierpnia o godzinie 21:30.