Lifestyle.Lelum.pl Plotki i gwiazdy Sylwia Peretti nie chciała milczeć o trudnych sprawach w rodzinie. Opowiedziała o Patryku i swoim ojczymie
Sylwia Peretti opowiedziała o Patryku i swoim ojczymie, fot. kadr z programu „Królowe życia”

Sylwia Peretti nie chciała milczeć o trudnych sprawach w rodzinie. Opowiedziała o Patryku i swoim ojczymie

17 lipca 2023
Autor tekstu: Sara Karmańska

15 lipca media obiegła informacja o tragicznej śmierci 24-letniego syna Sylwii Peretti znanej z programu „Królowe życia”. Wraz z nim w wypadku samochodowym zmarło trzech pozostałych pasażerów prowadzonego przez niego pojazdu. Do zdarzenia doszło około godziny 3 nad ranem w centrum Krakowa.

Sylwia Peretti straciła syna w wypadku samochodowym

Do wypadku doszło w nocy z 14 na 15 lipca 2023 roku. Jak poinformowała policja, kierujący pojazdem jadący Aleją Krasińskiego w kierunku Mostu Dębnickiego stracił nagle panowanie nad pojazdem i dachował schodami na Bulwar Czerwieński.

Na miejscu zdarzenia służby pojawiły się zaledwie po czterech minutach, ale mimo to nikt nie przeżył. Kierowca – syn Sylwii Peretti – i dwóch pasażerów zmarło na miejscu, czwarty z mężczyzn w czasie reanimacji.

Co się dzieje z pieszym, który omal nie został potrącony w wypadku syna Sylwii Peretti?! Ciężko uwierzyć

Sylwia Peretti wyjaśniła, dlaczego wraz z synem mieli zagraniczne nazwisko

Sylwia Peretti wyjaśniła w rozmowie z portalem „Plotek” dlaczego wraz z synem nosi zagraniczne nazwisko. To nazwisko jej ojczyma, który pochodzi z Korsyki. Jak wyjaśniła, po rozwodzie nie chciała dłużej nosić nazwiska męża, a z powodu złych wspomnień nie chciała także wracać do nazwiska panieńskiego. Ojczym dowiedział się, że jest smutna z tego powodu, dlatego zapewnił ją, że jest jego córką i chętnie ją adoptuje.

Sylwia Peretti i jej syn przyjęli nazwisko męża jej matki

Choć Sylwia Peretti i jej mama wytłumaczyły mężczyźnie, że nie może adoptować córki żony, małżeństwo doszło do wniosku, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby przyjęła jego nazwisko. Tak samo postąpił jej syn.

– I tak też się stało. Pojechaliśmy do urzędu i zmieniłam nazwisko na ojczyma. Mój syn też tak zrobił. Od tego czasu jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. On był cudownym, ciepłym człowiekiem i zostawił we mnie coś z siebie. Zawsze jak jadę na wakacje na Korsykę, to idę na cmentarz, by móc zapalić mu znicz i pogłaskać nagrobek – wyjaśniła Peretti.

Źródło: Plotek

Po udziale w "Sanatorium miłości 1" los zgotował Ninie dramat. Inny uczestnik ujawnił druzgocące fakty
Mieszkaniec Krakowa komentuje śmierć syna Sylwii Peretti. Doskonale zna miejsce tragedii. "Nie miał wiele czasu na reakcję"
Obserwuj nas w
autor
Sara Karmańska
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@lelum.pl
plotki i gwiazdy programy quizy