Sprawa dla reportera: W studiu pojawił się Rutkowski. Wtedy się zaczęło
W najnowszym odcinku “Sprawy dla reportera” pojawił się najsłynniejszy polski prywatny detektyw, Krzysztof Rutkowski. Sposób, w jaki zaprezentował się na antenie, nie spodobał się Elżbiecie Jaworowicz. Dziennikarka szybko pożałowała, że zaprosiła go do odcinka. W końcu nie wytrzymała i wybuchła. To wszystko działo się na antenie!
"Sprawa dla reportera": W odcinku wystąpił Krzysztof Rutkowski
“Sprawa dla reportera” to autorski program Elżbiety Jaworowicz, który z przerwami jest emitowany na antenie TVP od 1989 roku. Na jego łamach gospodyni oraz sztab prawników i specjalistów starają się rozwiązywać problemy i konflikty zwykłych ludzi. Wiele spraw, które są omawiane na łamach poszczególnych odcinków, dotyczy dramatów i skomplikowanych spraw społecznych , dla których prawo nie przewiduje jednoznacznego rozwiązania. To właśnie wtedy wkracza Jaworowicz ze sztabem ekspertów. W najnowszym odcinku programu jednym z nich został detektyw Krzysztof Rutkowski.
W najnowszym epizodzie “Sprawy dla reportera” jako pierwszą poruszono sprawę kobiety, która walczy z byłym mężem o prawo do opieki nad dziećmi. W te zmagania postanowił zaangażować się Rutkowski, który oficjalnie miał zachować obiektywizm. Niestety nie potrafił on dogadać się z prowadzącą, która miała spore wątpliwości do szczerości jego intencji. W pewnym momencie zdenerwowana Jaworowicz przerwała mu ciętą ripostą!
"Sprawa dla reportera": Krzysztof Rutkowski zaangażował się w sprawę
W najnowszym odcinku “Sprawy dla reportera”, w którym pojawił się gościnnie Krzysztof Rutkowski , przedstawiono materiał dotyczący kobiety, która chciała odzyskać dzieci, a następnie kamery przeniosły się do studia, gdzie cała sprawa została dokładnie omówiona przez prawników, detektywa, byłego policjanta, a nawet filozofa. Rutkowski odgrywał w tym bardzo ważną rolę, ponieważ jego biuro detektywistyczne było zaangażowane w rozłożenie konfliktu na czynniki pierwsze. W tym celu Rutkowski podjął niezbędne działania.
My nie legitymowaliśmy się legitymacją Rutkowski Patrol, ale legitymacjami dziennikarzy, którzy byli na miejscu – mówił detektyw, tłumacząc przy tym, że działał pod przykrywką.
Jaroworowicz już wówczas było trudno zachować powagę.
Pan już jest teraz redaktorem? – spytała kąśliwie.
Rutkowski nie zamierzał pozostać jej dłużny.
Ja również jestem dziennikarzem śledczym portalu, który znajduje się na terenie Wielkiej Brytanii, Londynu – odpowiedział spokojnie.
Przez to, co wydarzyło się później, dziennikarka nie była w stanie powstrzymać emocji na wodzy.
ZOBACZ TEŻ: Talia jak osa, czerwone pukle. To nie zagraniczna gwiazda, a nasza rodzima celebrytka
"Sprawa dla reportera": Elżbieta Jaworowicz zrugała Rutkowskiego na antenie
Krzysztof Rutkowski w “Sprawie dla reportera” miał być obiektywny, jednak co do tego założenia spore zastrzeżenia miał słynny adwokat, Piotr Kaszewiak. Ekspert sceptycznie komentował słowa detektywa, ponieważ już wcześniej podkreślił, że artykuły, które publikuje na temat sprawy, są jednostronne. To właśnie między innymi przez to atmosfera w studiu robiła się coraz bardziej gorąca.
Rozmawiając o działaniach, które podjęło jego biuro, Krzysztof Rutkowski nie omieszkał kilkukrotnie wspomnieć jego nazwy, co wyraźnie zirytowało Elżbietę Jaworowicz. Szalę goryczy przelał komentarz detektywa, w którym określił swoich kolegów po fachu “nieudacznikami”. Na te słowa dziennikarka zareagowała bardzo ostro i dosadnie:
Nie będę brać udziału w reklamie! – powiedziała wyraźnie zdenerwowana.
Wówczas Rutkowski zaczął się tłumaczyć, jednak Jaworowicz szybko mu przerwała i płynnie przeszła do innego tematu.