Słynny generał powiedział kilka zdań o Grzegorzu Borysie. Zwrócił uwagę na coś, czego inni nie dostrzegają
Grzegorz Borys pozostaje najbardziej poszukiwaną osobą w Polsce. Mężczyzna jest podejrzewany o zamordowanie swojego 6-letniego syna. W dniu tragedii wyszedł z domu i ślad po nim zaginął. Od kilkunastu dni jest intensywnie poszukiwany przez zastępy służb i wypatrywany przez cywili, ale mimo to pozostaje na wolności.
Generał krytykuje akcję poszukiwań Grzegorza Borysa
W sprawie poszukiwań Grzegorza Borysa wypowiedział się generał Roman Polko, były dowódca GROM. W rozmowie z „Wprost” dość krytycznie wypowiedział się na temat działań służb, które od dwóch tygodnie przeczesują teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Jego zdaniem reakcja służby była spóźniona, a przez to szanse na znalezienie podejrzanego się zmniejszyły.
Nie mówią całej prawdy o Grzegorzu Borysie?! Pojawiły się niesłychane doniesienia. "Kara dla jego żony"W przedsięwzięciu biorą udział znudzeni ludzie, którzy widzą tylko ścieżkę, ale brakuje im konceptu, minimalizują wysiłek. Częściowo ich rozumiem, bo obszar poszukiwań jest potężny, a po drodze jest mnóstwo „miejscówek” bezdomnych, ziemianek i namiotów, wiele mylnych tropów.
Grzegorz Borys jednak nie ukrywa się w lesie?
Zdaniem generała Romana Polko na korzyść Grzegorza Borysa jak na razie działa pogoda, która pozwala na schronienie się w lesie. Wkrótce jednak temperatura spadnie do zera, a zdaniem wojskowego podejrzany będzie musiał „wyjść, by dalej funkcjonować”.
Generał podejrzewa także, że Grzegorz Borys mógł opuścić już kraj i przemieszczać się po Europie:
Łatwiej ukryć się w miejskiej dżungli, w Niemczech, gdzie jest wielu uchodźców, i szanse na przetrwanie są znacznie większe. Pytanie, na ile zna języki obce i będzie się umiał porozumieć.
Grzegorz Borys już wcześniej mógł dawać niepokojące sygnały?
Generał Roman Polko zwrócił także uwagę na jednostkę Marynarki Wojennej, w której służył Grzegorz Borys. Jak wyjaśnił, w nowoczesnych armiach żołnierze działają w parach, gdzie jedna osoba odpowiada za drugą, nie tylko podczas walki. Wojskowy wskazał, że przyjrzenie się jednostce podejrzanego może pozwolić na ustalenie, czy z Grzegorzem Borysem już wcześniej działo się coś niepokojącego.
Strzeżemy wzajemnie kręgosłupa moralnego, kondycji psychicznej. Zastanawiam się, czy koledzy Borysa zauważali wcześniej, że coś dziwnego się z nim dzieje. Jeśli tych informacji ze środowiska wojskowego nie ma wiele, to przyjrzałbym się bliżej jednostce, w której on funkcjonował, jak to wszystko działa, jaką wiedzę posiada dowódca o swoich podwładnych.
Źródło: Wprost